Monthly Archives

listopad 2024

69. Lecie SKPG i AKPT już za nami!

  | Z życia Koła | Brak komentarzy

W weekend 16-17 listopada 2024 nasza przewodnicka brać miała okazję jak co roku spotkać się na wielkiej imprezie znanej lepiej jako Lecie SKPG i AKPT, w którym wzięło udział niema 150 przewodników beskidzkich i tatrzańskich!

W tym roku była to 69. edycja tego wspaniałego wydarzenia, którego miejscem była tym razem położona nad Popradem miejscowość Andrzejówka. Wybór tego urokliwego zakątka był naturalnie decyzją komitetu organizacyjnego, czyli Adriana Dudziaka, Magdy Hajduk oraz Ewy Sieteskiej, którzy zrobili kawał rewelacyjnej pracy (i to nie tylko w kwestii znalezienia tak wybornego miejsca na nasze Lecie). W działaniach wspomagały ich koleżanki Kasia Okaz, Kinga Turlej, Ania Cwynar oraz Kinga Delimata, które działały chociażby w zakresie zameldowania wszystkich uczestników w ich domkach (co w przypadku tak dużej imprezy jest potężnym wysiłkiem).

Sporą część naszej przewodnickiej załogi dostarczył w słynnym Wesołym Autobusie niezastąpiony Piotrek Mazela. Po chwili na ulokowanie się w swoich domkach uczestnicy udali się na wspólną kolację, po której nastąpiła centralna część Lecia, czyli tradycyjna Watra. Przy rozpalonym przez kolegów Janka Rogoża, Kubę Dudzika i Piotrka Markowicza ognisku wspólnie przyjęliśmy do naszego grona 20 nowych przewodników, którzy w tym roku z sukcesem zdali egzamin państwowy, otrzymując stosowne uprawnienia. Nie zabrakło oczywiście momentu na odśpiewanie hymnu kołowego, jak również na wspomnienie tych, którzy w tym roku odeszli na Niebiańskie Połoniny. Dodatkowo prezes Oddziału Akademickiego PTTK w Krakowie, Natalia Figiel (znana nam lepiej jako Natasza) wręczyła odznaki oraz dyplomy dla zasłużonych przewodników.

Po uroczystej Watrze przyszedł czas na kabaret, przy którym zgromadzona widownia wprost grzmiała się ze śmiechu. To oczywiście za sprawą wybitnej gry aktorskiej naszych koleżanek i kolegów oraz świetnego scenariusza, którego autorami byli Wojtek Pawlus i Mateusz Dziurski (dla wtajemniczonych po prostu Olaf). Po tym już przyszedł czas na zabawę do białego rana. Ostatnie “niedobitki” imprezy udały się na spoczynek dopiero po 7:00 rano! Niemal do końca imprezy towarzyszył nam chociażby niezwykły dźwięk gitary, na której przygrywał Adrian Skoczylas. Akompaniowali mu śpiewem słynący z „anielskich” głosów Maciek Zborowski, Szymon Rusin i Maciek Oszal. Spora część biesiadników zdecydowała się jednak na harce na parkiecie do samego ostatka.

Drugiego dnia po śniadaniu część uczestników udała się na morsowanie, które stało się już leciową tradycją. Nie zabrakło także sportowych emocji, a to za sprawą meczu siatkarskiego, w którym byli prezesi SKPG zmierzyli się z tzw. resztą świata. W składzie reprezentacji Prezesów znaleźli się Natasza Figiel, Paweł Suder, Bartek Kogut, Mateusz Dziurski, Sebastian Wypych oraz Magda Słoboda. Naprzeciw nim stanął zespół reprezentowany przez Wojtka Pawlusa, Piotrka Bobaka, Milenę Dziurską, Anię Klimek, Mikołaja Hilę, Maćka Zborowskiego oraz Marka Wieczorka. W składzie sędziowskim w trakcie tej zaciętej rozgrywki znaleźli się Szymon Rusin (sędzia główny) oraz Kinga Turlej (sędzia punktowy). Wynik przyniósł dopiero tie-break, w którym lepsza okazała się drużyna prezesów, lecz ich przeciwnicy trwali w walce do samego końca!

Po meczu przyszła pora na kolejną – jak się potem okazało, jeszcze bardziej ekscytującą – dyscyplinę. A mowa o przeciąganiu liny. Zorganizowanie krótkiego (ale jakże niesamowitego) turnieju zawdzięczamy Maćkowi Florysowi z AKPT. Do walki stanęły cztery trzyosobowe zespoły, z których najlepsza okazała się ekipa Bartka Koguta, Zosi Wąchockiej oraz Patrycji Turskiej.

Gdy sportowych emocji przyszedł kres, nastała smutna pora na pożegnanie się z Andrzejówką. Lecie z całą pewnością zaliczyć należy do świetnie zorganizowanych imprez, które każdy z uczestników bez wątpienia będzie ciepło wspominać. Ogromne podziękowania należą się w największej mierze trójce organizatorów, czyli Magdzie, Ewce i Adrianowi. Nie można zapomnieć również o innych osobach, które wsparły ich w organizacji tego przedsięwzięcia. To dzięki nim Lecie po raz kolejny stało się najlepszym czasem w roku!

Do zobaczenia już za rok na 70. Leciu SKPG i AKPT!

Zapraszamy także do obejrzenia galerii zdjęć z wydarzenia:

1) Galeria 1 (fot.: Natasza Figiel)
2) Galeria 2 (fot.: Natasza Figiel)
3) Galeria 3 (fot.: Anna Dominiak)

Zaproszenie na spotkanie z Ksenią Ładygin

  | Z życia Koła | Brak komentarzy

Zofia Radwańska-Paryska „Kejsi” była taterniczką i narciarką, pierwszą ratowniczką TOPR oraz pierwszą przewodniczką tatrzańską. Z wykształcenia botaniczka, pracowała przez wiele lat w Tatrzańskiej Stacji Naukowej Zakładu Ochrony Przyrody PAN, w której zajmowała się badaniami nad przyrodą Tatr i Podtatrza.

Żyła sto lat.

Jej biografia autorstwa Kseni Ładygin to niezwykła opowieść o romantycznych Tatrach lat międzywojennych, dramatycznych wyborach czasów okupacji i niełatwej rzeczywistości drogiej połowy XX w.

Zapraszamy do Centralny Ośrodek Turystyki Górskiej PTTK (ulica Jagiellońska 6), gdzie 7 listopada (czwartek) o godzinie 18.00 autorka opowie o kulisach powstania książki i swojej wieloletniej przyjaźni z Zofią i Witoldem Paryskimi.

Spotkanie poprowadzi nasza koleżanka Agnieszka Jurczyńska-Kłosok.

Link do wydarzenia na Facebooku

Konkurs Całoroczny: pytanie nr 19/2024 i pytanie nr 20/2024

  | Konkurs Całoroczny | Brak komentarzy

Pytanie nr 19/2024

Listopad to miesiąc sprzyjający wspominaniu osób, których już pośród nas nie ma. Odwiedzamy groby bliskich, w SKPG Kraków odwiedzamy też groby tych, których najczęściej nie znaliśmy osobiście, ale ich idee i sentyment do gór są nam bliskie, niektórzy też tak po prostu lubią spacery w blasku zniczy i z szurającymi jesiennymi liśćmi pod stopami. Być może podczas jednego z takich spacerów natknęliście się na herb ze zdjęcia, a jeśli nie, to spróbujemy Was naprowadzić inaczej. Herb ten jest umieszczony na grobowcu rodzinnym, widnieje na nim także tablica poświęcona osobie, której imię i nazwisko jest rozwiązaniem zagadki, jednak ciało tej osoby nigdy w tym grobie nie zostało złożone. Gdyby głowy zwierząt w herbie zwrócone były w kierunku patrzącego, można byłoby powiedzieć, że symbol ten jest nawiązaniem wprost do nazwiska naszego bohatera, choć nie ukrywamy, że przyda się tu znajomość podstaw jednego z niezbyt niszowych języków obcych. W górach na zawsze został ząb poszukiwanej osoby i część niewielkiego rzędu końskiego. Na swoje czasy górski rekordzista, choć, jak niejednemu słynnemu wspinaczowi, zarzucano mu fałszerstwo. Dla tych z Was, którzy zdecydują się na spacer, podpowiadamy, że w bliskiej odległości od poszukiwanego grobu znajdziecie mogiłę innej osoby związanej z górami, dzięki której prawnie rozpoczęto chronić jedno z najbardziej emblematycznych karpackich zwierząt.

Pytanie nr 20/2024

Tym razem (być może dla ułatwienia) podpowiemy, że trzeba szukać w odległości ok. 100 km od obszaru w Karpatach, na którym nigdy nie widać pełni i gdzie wiele górskich wierzchołków nie doczekało się jeszcze swojej nazwy. Szukajcie efektownego obniżenia terenu nazwanego na pamiątkę wielkiego człowieka, o którego pochodzenie spierają się dwa narody; człowieka, którego wizerunek w jednym z krajów tego „konfliktu” w różnych okresach historycznych widniał na monetach lub banknotach. Nazwę (wspomnianemu obniżeniu) nadał włoski zakonnik, mimo iż (przynajmniej oficjalnie) nie akceptował najważniejszego osiągnięcia człowieka, którego w ten sposób upamiętnił. W odpowiedzi wystarczy, że napiszecie które morze rozciąga się na południe od poszukiwanego terenu.

Odpowiedzi prosimy przesyłać do 30.11.2024 na adres konkurs.skpg@gmail.com