Hymn Studenckiego Koła Przewodników Górskich w Krakowie

Watra (Jasno płonie watra w lesie)

Jasno płonie watra w lesie,
Głos nasz echo niesie w dal,
I rozlega się dokoła,
Pieśń cudownych, gorczańskich hal.
Wieczór do snu nas kołysze,
Kamienicy dzikiej szum,
Szelest wiatru i trzask ognia,
To gorczański śpiewa chór.
W takt melodii tej zasypia,
Tajemnicy pełen las,
A na wierchach gdzieś roztacza,
Krągły księżyc srebrzysty blask.
Przy ognisku wiara siedzi,
I gotuje barszczyk swój,
A kto barszczyk ten spróbuje,
To prawdziwy gorczański zbój.

Suplement do Hymnu SKPG w Krakowie

Trochę późno – zaledwie 58 lat po faktach – należy wreszcie zastąpić przypuszczenia i niejasności towarzyszące okolicznościom powstania naszego Hymnu relacją „z pierwszej ręki”.

Melodia była pierwsza! Pochodzi z Bułgarii, gdzie w 1958 r odbywał się Międzynarodowy Rajd Turystyczny (sprawnościowy) z metą w Panagiuriszczu (Planinata).

W trzyosobowej drużynie reprezentującej nasz kraj i naszą Rade Naczelną ZSP był także piszący te słowa. Rajd wygrała wojskowa drużyna z Plowdiw, a my zajęliśmy trzecie miejsce, co było niezłym wynikiem na tle około 40-tu zespołów z kilku krajów. Śpiewano tam piękną pieśń „Ej krasiwsi Piryn, Piryn, najkrasiwsi ze wsiech gor itd.”. Zapamiętałem więc i zaimportowałem! Melodia tak się spodobała w naszym środowisku, że postanowiliśmy napisać do niej polski tekst, niebędący tłumaczeniem z bułgarskiego. Rok później, w czasie kolejnego Rajdu im. W. Kulczyckiego, na trasie sprawnościowej na Turbaczu, trio Andrzej Czubek (blacha nr 7), Andrzej Klecan (blacha nr 8) i Andrzej Urbański (blacha nr 4), na nocnej sesji twórczej rzecz zrealizowali!

Należy jeszcze wyjaśnić uprzywilejowaną pozycję „barszczyku”. Otóż chociaż w czasie powstawania tekstu zaopatrzenie sklepów nie było „wyjątkowo ubogie” (gorsze czasy nastąpiły dopiero później), ale barszcz niezmiennie królował w jadłospisie dań turystycznych; notabene, obecnie także większości rodaków smakuje bardziej niż inne zupki. Inna sprawa ze „zbójem” z czwartej zwrotki. Tekst powstawał między pierwszą a trzecią w nocy, spać się chciało, a do słów „barszczyk swój” znalezienie lepszego, wieloznacznego rymu, wydawało nam się chwilowo nieosiągalne. I na „zbóju” zostało!

Na koniec uwaga „autorska”. W obecnym tekście nieznani sprawcy dokonali pewnych zmian. Nie wydają się być trafne! Tekst pierwotny to np. „głos nasz echo niesie w dal”, a nie obecne „echo piosnkę niesie w dal”. W drugiej zwrotce zamiast słowa „bór” stanowczo winno być pierwotne „chór”.

Opracował Andrzej Urbański, blacha nr 4

W połowie lat 70-tych na jednym z Walnych Zebrań SKPG Kraków piosenkę Watra (Jasno płonie watra w lesie) ustanowiono oficjalnym hymnem SKPG, który do dzisiaj śpiewany jest podczas najważniejszych uroczystości kołowych, takie jak np. blachowanie nowych przewodników. W połowie lat 80-tych podjęto inicjatywę zastąpienie „Watry” piosenką Staszka Figla „W stronę gór” (bez konsultacji pomysłu z autorem tego utworu). Wniosek ten przepadł z uwagi na przywiązanie do tradycji ówczesnych członków Koła. Ponowna próba rewizji hymnu miała miejsce pod koniec lat dwutysięcznych, ale i tym razem tradycja kołowa okazała się być wystarczająco silną, aby „Watra” pozostała hymnem kołowym.

Opracował: Paweł Konieczny