All Posts By

Szymon SKPG Kraków

Rok akademicki 1959/1960: Rusza pierwszy kurs!

  | Z dziejów Koła | Brak komentarzy

Od początku istnienia Koło prowadziło stałą pracę szkoleniową. Rozwój rajdów i obozów wędrownych pod koniec lat 50. i wzrost zainteresowania Kołem wymusił zastosowanie nowych kryteriów przy mianowaniu przewodników i organizację szkolenia, do którego prekursorów należeli Włodzimierz Kluczycki, Andrzej Urbański, Zbigniew Wyżga, Adam Barwiński i Andrzej Czubek.

W roku akademickim 1959/1960 pod kierownictwem Zbyszka Wyżgi ruszył pierwszy kurs przewodnicki.

W dalszej kolejności przewodnicy studenccy uznali, że ich wiedza krajoznawcza i górska działalność predysponują ich do zdawania egzaminów przewodnickich PTTK. W 1963 pierwsza grupa została zakwalifikowana do egzaminu państwowego, a w dniach 26 maja i 10 czerwca odbył się egzamin na przewodników beskidzkich III klasy, który zdało dwunastu szczęśliwców.

Wprowadzenie uprawnień państwowych zmieniło charakter szkolenia w Kole, zaczęto eksperymentować nad modelem kursu przewodnickiego, który od blisko 70 lat ciągle ewoluuje i stale zmienia się, by odpowiadać współczesnym potrzebom, wyzwaniom i obowiązującym regulacjom prawnym.

Przez te wszystkie lata zmieniały się mapy, sprzęt i czasy, ale jedno zostało – pasja do gór i chęć dzielenia się nią z innymi. Od początku kurs SKPG jest prowadzony w całości społecznie. To praca i zaangażowanie ludzi, którzy poświęcają swój czas, by dzielić się wiedzą i miłością do Beskidów.

Kurs to nie tylko zdobywanie wiedzy i uprawnień – to czas intensywnej przygody, przyjaźni, wyzwań i radości z wędrowania. To dziesiątki wyjazdów, setki godzin spędzonych na szlaku, tysiące wspomnień.

Kiedyś przez specjalne afisze, komunikaty w prasie krakowskiej i radiowęzłach uczelnianych, dzisiaj przez media społecznościowe i plakaty rozmieszczone w różnych zakątkach gór, co roku grupa zapaleńców rusza w Beskidy – nie po to, żeby tylko chodzić po górach, ale żeby je naprawdę poznać, w końcu „Życie dzieli się na Życie Przed Kursem, Życie Na Kursie i Życie Po Kursie. A Życie Po Kursie już nigdy nie jest takie samo”.


W jubileuszowym roku 70-lecia SKPG i AKPT, raz w miesiącu, będziemy dzielić się z Wami kolejnymi wspomnieniami!

Zdjęcie: materiały archiwalne ze zbiorów Krystyny Skawińskiej-Suchanek (blacha nr 25), lata 60.

22 marca 1967: Pierwsze blachowanie w dziejach SKPG

  | Z dziejów Koła | Brak komentarzy

W listopadzie 1955 roku, przy Zrzeszeniu Studentów Polskich, powstaje w Krakowie pierwsze w Polsce Koło Przewodników Studenckich, które potem w 1963 roku zaistniało jako Studenckie Koło Przewodników Turystycznych. W roku 1967 roku dokonano zmiany na funkcjonującą do dziś nazwę Studenckie Koło Przewodników Górskich (SKPG).

W tym właśnie roku, 22 marca złożono w naszym Kole pierwsze przyrzeczenie przewodnickie przez absolwentów kursu po zdaniu egzaminu wewnętrznego i po raz pierwszy wręczono trójkątną blachę SKPG. Uroczyste wydarzenie odbyło się wtedy w Krakowie, w Klubie pod Jaszczurami.

Odebrane trójkątne blachy były pierwszymi takimi odznakami w środowisku przewodnickim. Trójkątny wzór został następnie przyjęty przez inne studenckie koła przewodnickie i stał się swoistym wyróżnikiem ruchu przewodnictwa studenckiego.

Odznaka została zaprojektowana przez Janusza Trzebiatowskiego (Członek Honorowy SKPG) w 1966 roku i od 58 lat identyfikuje nas jako członków SKPG.

Od tego czasu, rokrocznie przy blasku płonącej watry, w poczet przewodnickiej rodziny zostają przyjęci nowi przewodnicy i przewodniczki, którzy po złożeniu przyrzeczenia przyjmują blachę o unikalnym numerze. To niezwykły moment, jeden z tych, które zostają w pamięci pewnie już do końca życia.

W trakcie 70-letniej działalności przyjęliśmy do naszego grona ponad 1300 przewodników tworząc wyjątkową, górską społeczność!


W jubileuszowym roku 70-lecia SKPG i AKPT, raz w miesiącu, będziemy dzielić się z Wami kolejnymi wspomnieniami!

 

Konkurs Całoroczny: pytanie nr 7/2025 i pytanie nr 8/2025

  | Konkurs Całoroczny | Brak komentarzy

Pytanie nr 7/2025

Tym razem bez dwuznaczności, zawikłanych wskazówek i ukrytych znaczeń. Pytamy po prostu, czyj to pomnik i co mieści się w budynku na drugim planie.

Pytanie 8/2025

Wśród szlaków nie tak długich, ale też nie krótkich, znajdzie się taki o ciekawej nazwie -niczym z indiańskiej wioski – choć tak naprawdę to zgrabne połączenie dwóch słów. Nazwa miejscowości, w której szlak ten zaczyna się (lub kończy, jeśli pójdziemy od drugiej strony) pochodzi od herbu. Natomiast nazwa wsi na drugim końcu szlaku pozwala gdybać na temat przywar osoby, od której nazwiska lub przezwiska powstała. Oczywiście, nie tylko nazw szlaku jest ciekawa, ale i on sam. Można tu wcielić się w romantycznego twórcę, nadawać nazwy skałom i zamkom. Można także zajrzeć do jednego z kościołów i obejrzeć tam ołtarz wykonany z nieoczywistego materiału. Na dokładkę dodamy jeszcze, że jedna z mijanych na trasie wsi ma przepiękną nazwę związaną z kolorem i wodą (barwa ta jest szlachetniejszą odmianą tej, którą znakowany jest szlak), a zupełnie przypadkiem indiańskie imię, które nam się skojarzyło (głównie z powodu dość nieudolnego rymowania) z nazwą szlaku, nosił fikcyjny bohater cyklu powieści, z których jedna także jest powiązana z kolorem i wodą, choć kolor ciut mniej cenny, a woda nie tak wartka.

W odpowiedzi podajcie, prosimy, nazwę szlaku oraz obydwie wspomniane w zagadce nazwy(miejscowość i powieść) związane z kolorem i wodą.

Odpowiedzi prosimy przesyłać na naszą skrzynkę mailową konkurs.skpg@gmail.com do 31.05.2025 r.

Egzamin wewnętrzny Kursu 2325 (26-27.04.2025) – RELACJA

  | Z życia Kursu | Brak komentarzy

W miniony weekend, w sobotę i niedzielę, kursanci Kursu 2325 przystąpili do egzaminu wewnętrznego Studenckiego Koła Przewodników Beskidzkich (SKPB) Kraków. Ten egzamin wieńczył półtoraroczny cykl szkolenia, który po październikowym egzaminie połówkowym i czternastu zaliczeniach w sesji teoretycznej, zakończył się szesnastym sprawdzianem w formie wyjazdu autokarowego z przystankami w kluczowych miejscach oraz pieszej wędrówki.

Sobotnia trasa wiodła przez malowniczą Małopolskę, a dwa autokary wiozły kursantów, którzy oprócz barwnych opowieści pilotów i rozległych panoram za oknami, mieli okazję zwiedzić kilka interesujących miejsc. Te zadania stanowiły ocenianą część egzaminu.

Pierwsza grupa odwiedziła Wieliczkę, gdzie zapoznała się z jej najważniejszymi zabytkami. Następnie udała się do Wiśniowej, by zobaczyć unikatową bożnicę i kościół, a później podziwiała widoki z Góry Świętego Jana, by ponownie nasycić się panoramami ze szczytu Litacz. Kolejnym punktem był Stary Sącz z papieskim ołtarzem i rozległą panoramą. W Beskidzie Niskim zatrzymano się na punkcie widokowym w Wawrzce, a następnie w Kwiatoniu przy jednej z najpiękniejszych cerkwi. Kolejny postój miał miejsce w Szymbarku z cmentarzem z czasów I wojny światowej, kasztelem oraz skansenem. Przedostatnim punktem był Czchów, skąd uczestnicy udali się na ostatnie tego dnia panoramy na przełęczy Widoma.

Druga trasa prowadziła przez Dobczyce, z przystankiem na zwiedzenie najważniejszych obiektów na wzgórzu zamkowym. Kolejne postoje zaplanowano w punktach oferujących rozległe widoki: na Górze Świętego Jana i Kaninie. Dłuższy spacer po Starym Sączu dał możliwość dogłębnego omówienia jego zabytków, a po krótkim przejeździe można było zobaczyć kirkut w Łabowej. Widoki z Wawrzki zachwyciły miłośników Beskidu Niskiego, podobnie jak cerkiew w Kwiatoniu i dwór w Ropie. Końcowe odcinki trasy wiodły przez Laskową, skąd prosta droga prowadziła na zachód słońca na przełęczy Widoma. Po zakończeniu intensywnego dnia egzaminacyjnego obie grupy spotkały się na noclegu w Rozdzielu.

Niedzielną trasę, upływającą pod znakiem rozległych panoram, rozpoczęto na przełęczy Edwarda Rydza-Śmigłego, skąd zielonym szlakiem wędrowano na najwyższy szczyt Beskidu Wyspowego – Mogielicę. Po drodze przewidziano kilka przystanków na widokowych polanach. Trasę zakończono w Szczawie Białe, skąd uczestnicy udali się na obiad do Mszany Dolnej.

Do egzaminu przystąpiło 31 osób, z których szczęśliwie większość ukończyła go z wynikiem pozytywnym.

Kurs 2325 dotarł do mety. Teraz przed kursantami ostatnie, najważniejsze wyzwanie – egzamin państwowy, który odbędzie się w dniach 14-16 maja.

  | Z życia Koła | Brak komentarzy

Zapraszamy na promocję naszej najnowszej książki „Nad Wisłą pod Krakowem. Historyczna wędrówka po Bielańsko-Tynieckim Parku Krajobrazowym”, której autorem jest nasz kołowy kolega, Paweł Ciaptacz. Spotkanie odbędzie się: 6 maja 2025 r. o godz. 18:00 Centralny Ośrodek Turystyki Górskiej PTTK w Krakowie, ul. Jagiellońska 6, sala 6 (I piętro).

Podczas spotkania będzie można porozmawiać o parkach krajobrazowych w Województwie Małopolskim, zadać pytanie autorowi oraz kupić tę i pozostałe książki z serii przewodników historyczno-kulturowych oraz turystycznych.

Przemijający świat beskidzkich polan – spotkanie z dr. Michałem Sobalą

  | Z życia Koła | Brak komentarzy

Zapraszamy na spotkanie z dr. Michałem Sobalą, który opowie o przemijającym świecie beskidzkich polan.

Rozwijającą się w górach wiosnę wykorzystujemy na opowieść o wspaniałym świecie hal i polan Beskidów. Spotkanie odbędzie się 8 maja (czwartek) o 18:00 w sali konferencyjnej przy ul. Zyblikiewicza 2b w Krakowie.

Beskidzkie hale i polany – niegdyś tętniące życiem, dziś coraz częściej zarastające lasem – skrywają fascynującą historię relacji człowieka z górskim krajobrazem. Ślady dawnego gospodarowania, takie jak kamienne murki, terasy rolne czy stare drzewa owocowe, opowiadają o trudzie przodków i ich sposobach dostosowania się do surowych warunków beskidzkiej przyrody.

W trakcie prelekcji opowiem o tym, jakie ślady dawnej działalności można znaleźć na beskidzkich polanach i w lasach, jak i gdzie ich szukać oraz co mówią nam o przeszłości. Ponadto przybliżę sposoby ich badania z wykorzystaniem archiwalnych map i zdjęć lotniczych oraz technologii lotniczego skaningu laserowego. Wyjaśnię również, jakie znaczenie dla przyszłości Beskidów mają prowadzone badania.

Michał Sobala jest adiunktem w Instytucie Nauk o Ziemi na Wydziale Nauk Przyrodniczych Uniwersytetu Śląskiego, doktorem nauk o Ziemi w zakresie geografii i członkiem Zarządu Polskiego Towarzystwa Geograficznego oraz Komisji Krajobrazu Kulturowego PTG. Zajmuje się badaniem historycznego i współczesnego użytkowania ziemi na górskich polanach i halach oraz rekonstrukcją zmian krajobrazu. Jest także przewodnikiem beskidzkim związanym ze Studenckim Kołem Przewodników Beskidzkich w Katowicach.

Weekend w górach: Beskid Mały i tajemnice rezerwatu” Madohora”

  | Wyjazdy, Z życia Koła | Brak komentarzy

Zapraszamy na kolejną wycieczkę „Weekend w Górach”, która odbędzie się 10-11 maja, a poprowadzi ją Jerzy Marcinkowski.

Tym razem będzie to: Beskid Mały i tajemnice rezerwatu” Madohora” Odnajdziemy wodospad Dusiołek i Grotę Komonieckiego. Poszukamy” Boru Wysokogórskiego” na Łamanej Skale. Powędrujemy „Skalną Percią” Beskidu Małego na Leskowiec. Zobaczymy skalne ściany „Diabelskiego Zamku” na Żurawnicy. Zapoznamy się z historią i przyrodą tej grupy górskiej. Spotkamy się razem i w gronie przyjaciół spędzimy ten czas….
….bo Beskid Mały jest wspaniały…

Termin: 10-11 maja 2025 r.

1 DZIEŃ – Sobota
10:00 – Spotykamy się przy kościele w miejscowości Las
sugerowany dojazd: autobus relacji Kraków -Żywiec z Dworca MDA godz. 8:00
13:00 – Łamana Skała- Rezerwat „Madohora”
16:00 – Leskowiec
17:00 – Targoszów ‚Ważka’ – nocleg

2 DZIEŃ – Niedziela
9:00 – Przejście do Krzeszowa
12:00 – Żurawnica
16:30 – Sucha Beskidzka
17:05 – Pociąg do Krakowa godz. 17:05 lub Autobus 17:50

NOCLEG:
Targoszów: agroturystyka “Ważka”. Do dyspozycji będzie kuchnia.
Koszt noclegu 50 zł/os

WYŻYWIENIE:

Zalecamy zabranie ze sobą prowiantu na dwa dni w górach. Na miejscu noclegu mamy do dyspozycji kuchnie. W niedzielę przewidziany jest obiad w Krzeszowie w Pizzeri [zupa +pizza].

DOJAZD:

Sobota: autobus relacji Kraków -Żywiec z Dworca MDA godz. 8:00
Niedziela: pociąg do Krakowa godz. 17:05 lub Autobus 17:50

Jeżeli ktoś chce pojechać własnym samochodem, to prosimy o kontakt z organizatorem, część osób możemy zabrać samochodami.

ZAPISY:

Poprzez FORMULARZ.

Termin zapisów 5 maja 2025 r. Potwierdzeniem zapisu jest wpłata bezzwrotnego zadatku za nocleg w wysokości 20 zł.

Dane do przelewu:

Odbiorca: Jerzy Marcinkowski
62 1020 2906 0000 1502 0422 5603
tytuł: Beskid Mały i [nazwisko i imię]

UWAGA! Limit uczestników wynosi 14 osób. Decyduje kolejność zapisów z opłaconym zadatkiem. Wycieczka terenowa – zalecane wygodne obuwie i prowiant na 2 dni.

Na zapisy oraz wpłaty czekamy do 5 maja 2025 r.

KONTAKT DO ORGANIZATORA:

Z wszelkimi pytaniami można kierować się do kierownika wyjazdu – Jerzego Marcinkowskiego tel. 662 032 042, elajurek.m@gmail.com

*W przypadku wystąpienia sytuacji losowych organizator zastrzega sobie możliwość modyfikacji programu wycieczki.

Zaproszenie na slajdowisko „Aconcagua – najwyższy szczyt obu Ameryk”

  | Slajdowiska, Z życia Koła | Brak komentarzy

W środę 7 maja o 18:30 w znanym i lubianym Hevre o swojej podróży do Ameryki Południowej opowie Katarzyna Węgrzyn, przewodniczka beskidzka. O czym opowie Kasia? Oddajmy jej głos:

Aconcagua, wznosząca się na 6 961 m n.p.m., to najwyższy szczyt nie tylko Ameryki Południowej, ale i całego świata poza Azją. Położona w argentyńskiej części Andów, blisko granicy z Chile, stanowi nie tylko wyzwanie dla ambitnych turystów wysokogórskich, ale jest również otoczona wieloma kontrastami – od ośnieżonych szczytów przez kamieniste pustynie po zielone doliny. Podczas spotkania opowiem o naszej próbie zdobycia tego szczytu, o trudach aklimatyzacji, zmieniających się warunkach pogodowych oraz innych przygodach jakie nas spotkały podczas tej wyprawy. Aconcagua od lat cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem – zarówno wśród samodzielnych turystów, jak i lokalnych i zagranicznych wypraw. Zatem, czy w górskich rejonach Argentyny można doświadczyć prawdziwej ciszy i miejsc prawie bezludnych? Opowiem również o naszej podróży przez surowy, ale piękny region Patagonii. To miejsce, gdzie wiatr nieustannie tańczy z krajobrazem, a pogoda potrafi zmieniać się z minuty na minutę – od słonecznego nieba po burze śnieżne.​

Weekend w górach „Szukamy wiosny w Beskidzie Śląskim” (29-30.03.2025) – Relacja

  | 70-lecie SKPG i AKPT, Wyjazdy, Z życia Koła | Brak komentarzy

Ostatni weekend marca dobiegł końca, co oznacza, że kolejny tegoroczny Weekend w Górach już za nami. Tym razem w kameralnej, bo 6-osobowej grupie przemierzaliśmy szlaki Beskidu Śląskiego intensywnie wypatrując oznak wiosny.

Wycieczka rozpoczęła się w sobotę w godzinach porannych na MDA w Krakowie przejazdem do Bielska-Białej. Stamtąd udaliśmy się lokalną komunikacją na przystanek w okolice dolnej stacji Kolei Linowej Szyndzielnia, skąd rozpoczęliśmy pieszą wędrówkę. Niebieskim szlakiem dotarliśmy na Przełęcz Dylówki, mijając po drodze nieśmiałe oznaki wiosny w postaci kwitnących żywców gruczołowatych.

Następnie zmieniliśmy kolor szlaku na zielony, który doprowadził nas do schroniska na Szyndzielni. Tam była okazja do dłuższej przerwy na posiłek i rzut okiem na panoramę na sąsiedni Beskid Mały. W tym momencie pogoda okazała się nieco bardziej łaskawa i zrobiło się okno pogodowe umożliwiając obserwację częściowego zaćmienia słońca.

Po odpoczynku ruszyliśmy w stronę Klimczoka, po raz kolejny zmieniając kolor szlaku, tym razem na żółty. Ze szczytu mieliśmy okazję zobaczyć pobliskie schronisko oraz Skrzyczne- najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego. Resztę beskidzkich szczytów jakie można ujrzeć z polany na Klimczoku widzieliśmy jedynie oczami wyobraźni.

Po zakończonych obserwacjach udaliśmy się w dalszą drogę (momentami w zimowych warunkach) w kierunku miejsca noclegowego czyli Schroniska PTTK na Błatniej. Tuż przed schroniskiem na rozległej polanie mogliśmy jeszcze dostrzec pozostałe pasma Beskidu śląskiego – Pasmo Baraniogórskie, gdzie swoje źródła ma Wisła oraz pasmo Czantorii i Stożka. Wieczór w schronisku spędziliśmy grając w planszówki.

W niedzielę rano pod osłoną gęstej mgły wyruszyliśmy niebieskim szlakiem w stronę Wapienicy. Po drodze, w pobliżu szczytu Wysokie mieliśmy okazję zobaczyć tzw. Leśny kościół – miejsce gdzie w okresie kontrreformacji odbywały się tajne nabożeństwa ewangelickie. Kolejną atrakcją na trasie było sztuczne Jezioro Wielka Łąka (Wapienickie). Na sam koniec naszej wędrówki Doliną Wapienicy zobaczyliśmy, że tutaj wiosna rozgościła się już na dobre. Potwierdziły to m.in. skupiska lepiężników białych, żywców gruczołowatych czy pierwiosnków, które swoimi kolorami pięknie zdobiły dolinę.

Tak miłym wiosennym akcentem zakończyliśmy naszą wędrówkę. Z Wapienicy udaliśmy się na dworzec w Bielsku-Białej i stamtąd ruszyliśmy w drogę powrotną do Krakowa, zabierając ze sobą przyjemne wyjazdowe wspomnienia.

Weekend w górach „W Gorce na dwie wieże!” (01-02.03.2025) – Relacja

  | 70-lecie SKPG i AKPT, Wyjazdy, Z życia Koła | Brak komentarzy

W sobotę 1 marca o poranku, na zbiórce na Małopolskim Dworcu Autobusowym (MDA), zjawiło się dziesięciu uczestników oraz dwoje przewodników – Ania i Marek. Niestety, kilka osób musiało zrezygnować z wyjazdu z powodu choroby, a jeden z uczestników niemal spóźnił się na autobus z powodu opóźnienia transportu ze Śląska. Na szczęście udało się nam zdążyć i bezpiecznie dotarliśmy do Tylmanowej Rzeki, gdzie przesiadaliśmy się na kolejny autobus Kolei Małopolskich, który zawiózł nas do Ochotnicy Ustrzyk. Tam czekali na nas kolejni dwaj uczestnicy, którzy postanowili porządnie się wyspać przed wyruszeniem na szlak.

O godzinie 10:00 rozpoczęliśmy wędrówkę! Na początek trochę historii o SKPG, topografii regionu i kilka pytań o Gorce, Lubań czy Turbacz. Dowiedzieliśmy się również o historii drogi Knurowskiej, czyli Gościńca Barabów. Następnie, wędrując doliną Forędówki, ruszyliśmy w stronę wieży na Magurkach. Po drodze zatrzymaliśmy się, by poznać historię Kasi Niewiadomej. Szlak był bardzo oblodzony, ale dzięki raczkom poradziliśmy sobie bez większych problemów. Słońce świeciło, więc cieszyliśmy się każdą chwilą na świeżym powietrzu.

Przy Kurnytowej Kolibie zrobiliśmy przerwę na kanapki, a widok na „Tatry 1839” na nadprożu oraz otwory strzelnicze w belkach dodały temu miejscu niesamowitego charakteru. Po 4 km dotarliśmy na wieżę na Magurkach, ale Tatry schowały się za mgłą. Mimo tego mogliśmy podziwiać piękne widoki na Pieniny, Beskid Sądecki, Beskid Niski oraz Gorce. Po zejściu z wieży zaczęło padać, a śnieg towarzyszył nam już do końca wycieczki.

W dolinie potoku Jaszcze odkryliśmy kadłub amerykańskiego bombowca Liberator B24 „California Rocket” oraz oczko wodne stworzone przez Gorczański Park Narodowy. Na końcu wycieczki zobaczyliśmy mozaikę autorstwa Justyny Budzyń, inspirowaną twórczością Wisławy Szymborskiej. Oczywiście, nie mogło zabraknąć opowieści Marka o sarnach, jeleni, rogach i porożach.

Po 13 km wędrówki dotarliśmy do miejsca noclegu – Agroturystyki „U Krawca” w Ochotnicy Jamnem. Przemiła gospodyni czekała na nas z obiadem – kotletem schabowym i wegetariańską wersją kotlecików sojowych. Po kolacji spędziliśmy czas przy ognisku, piekąc kiełbaski i bawiąc się w tajniaków.

W niedzielę, 2 marca, stery przejęła Ania Biela. Po pysznym regionalnym śniadaniu poprowadziła nas zielonym szlakiem w stronę bazy namiotowej pod Gorcem, opowiadając o takich bazach oraz ucząc nas rozróżniać drzewa iglaste. Po 5 km dotarliśmy na Gorc, skąd weszliśmy na wieżę widokową. Niestety, Tatry znowu były zasłonięte, a temperatura na szczycie wynosiła -10°C, więc szybko zeszliśmy na dół.

Następnie niebieskim szlakiem Ania poprowadziła nas w stronę Lubomierza. Po drodze, na Gorcu Kamienickim, skorzystaliśmy ze słońca, a ci, którym było zimno, weszli do prawdziwego igloo. Urządziliśmy też bitwę na śnieżki. Po 14 km dotarliśmy do przystanku Lubomierz Przysłop, skąd o 16:26 odjechaliśmy do Krakowa.

Cała wycieczka była bardzo udana, a wszyscy uczestnicy wrócili z uśmiechem na twarzy. Dla jednego z nich była to jedna z pierwszych górskich przygód – mamy nadzieję, że zaszczepiliśmy w nim miłość do gór!