Konkurs Całoroczny 2012

Regulamin konkursu

  1. Konkurs SKPG nie jest konkursem wiedzy o Karpatach, nie jest konkursem wiedzy o górach, nie jest też konkursem wiedzy krajoznawczej. Jest po prostu konkursem SKPG. Pytania wymyślamy takie, jakie chcemy. To, że większość z nich dotyczy gór, a prawie wszystkie szeroko pojętego krajoznawstwa jest spowodowane jedynie tym, że góry to nasze główne hobby. Nie gwarantujemy, że na przykład 90% pytań będzie dotyczyło tematyki karpackiej, chociaż pewnie tak będzie.
  2. W końcowej klasyfikacji konkursu każde miejsce premiowane nagrodą powinno być zajmowane przez dokładnie jedną osobę. Jeżeli po ostatnim pytaniu co najmniej dwie osoby będą miały tyle samo punktów i będą zajmować wyróżnione miejsce, zostanie rozegrana pomiędzy nimi dogrywka na zasadach określonych przez Organizatorów, która będzie trwała do czasu ustalenia ostatecznej kolejności. W przypadku, gdy jedna z osób mających wziąć udział w dogrywce zrezygnuje z niej, zostaje ona automatycznie sklasyfikowana na niższym miejscu. Jeżeli wszystkie osoby odmówią udziału w dogrywce, to zostają sklasyfikowane automatycznie na pierwszej pozycji dopuszczającej zajmowanie miejsca ex aequo i, co z tego wynika, nie otrzymają żadnych nagród.
  3. Punktacja: Za właściwą odpowiedź na pytanie Uczestnik otrzymuje jeden punkt. Za odpowiedź niewłaściwą otrzymuje zero punktów. Za odpowiedź niepełną Uczestnik nie otrzymuje punktu. Jeżeli pytanie składa się z kilku niezależnych części, Organizatorzy mogą ogłosić, że do zdobycia jest jeden punkt lub ułamek punktu za każdą część pytania. W przypadku, gdy już po opublikowaniu pytania okaże się, że jego treść jest niejasna lub niejednoznaczna, Organizatorzy mogą zdecydować o przyznaniu ułamka punktu za odpowiedź częściowo poprawną.
  4. Oprócz nagród zasadniczych, przyznawanych na zakończenie, Organizatorzy mogą zdecydować o przyznawaniu nagród specjalnych w trakcie trwania Konkursu według zasad ogłoszonych na początku danej edycji. W tym przypadku opisane powyżej zasady ustalania kolejności nie obowiązują – gdy kilka osób kwalifikuje się do uzyskania nagrody, zostanie ona przyznana tylko jednej z nich w drodze losowania przeprowadzonego przez Organizatorów.
  5. O wszystkich kwestiach nie objętych powyższym regulaminem decydują Organizatorzy Konkursu.
  6. Nagrody:
    1. Nagrodami za zdobycie pierwszego, drugiego i trzeciego miejsca będą bony na książki wydawnictwa REWASZ.
    2. Nagrody specjalne. Przewiduje się nagrody za zdobycie największej ilości punktów w okresie:
      • od początku Konkursu do końca maja (runda wiosenna),
      • od początku czerwca do końca sierpnia (runda letnia),
      • od początku września do końca Konkursu (runda jesienna),

      Nagrody za poszczególne etapy (najprawdopodobniej drobne wydawnictwa o treści krajoznawczej lub zestawy map) zostaną ogłoszone wkrótce. Zgodnie z punktem 4. regulaminu, w przypadku uzyskania w danym etapie tej samej liczby punktów przez kilka osób, nagroda trafi do jednej spośród nich w drodze losowania.

Klasyfikacja konkursu po 27 pytaniach:

Imię i nazwisko Punktacja Runda wiosenna Runda letnia Runda jesienna
 1. Paweł i Grzegorz Luranc 26 pkt. 12 9 5
 2. Zbigniew Sikora 25 pkt. 11 9 5
Adam Płaneta 25 pkt. 11 8 6
 4. Jan Kleszcz 24 pkt. 9 9 6
 5. Maciek Bogdański 16 pkt. 9 6 1
 6. Bartosz Piekaruś 12 pkt. 8 1 3
 7. Paweł i Grzegorz Suder 11 pkt. 9 2 0
 8. Robert Koralewski 10 pkt. 10 0 0
 9. Marcela Bagierek 9 pkt. 6 3 0
Maciek Nowak 9 pkt. 8 1 0
 11. Maciek Zabiegaj 8 pkt. 8 0 0
Małgosia Wczelik 8 pkt. 8 0 0
Waldemar Ociepka 8 pkt. 8 0 0
Ania i Tadek Podraza 8 pkt. 8 0 0
Maciej Barczyk 8 pkt. 8 0 0
Tereska Zgłobica 8 pkt. 8 0 0
 17. Kamil Bandrowski 7 pkt. 7 0 0
Agnieszka Baran 7 pkt. 7 0 0
Jacek Dziedzicki 7 pkt. 7 0 0
 20. MM 6 pkt. 6 0 0
Jarosław Pankiewicz 6 pkt. 5 1 0
Anna Warzecha i Łukasz Kania 6 pkt. 6 0 0
 23. Paweł Kula 5 pkt. 5 0 0
Katarzyna Pawlik 5 pkt. 5 0 0
Maciej Majewski 5 pkt. 5 0 0
Maciej Gadomski 5 pkt. 5 0 0
Robert Dyjas 5 pkt. 5 0 0
Tomasz Olejarczuk 5 pkt. 3 2 0
 29. Kfiatek 4 pkt. 4 0 0
Paweł Miśkowiec 4 pkt. 3 0 1
Dominika Horczak 4 pkt. 4 0 0
Krzysztof Ciężadło 4 pkt. 4 0 0
Joanna Wylon 4 pkt. 4 0 0
 34. Tomek Bujoczek 3 pkt. 3 0 0
Paweł Ciaptacz 3 pkt. 3 0 0
jerzyaai 3 pkt. 3 0 0
Magdalena Hesiak 3 pkt. 3 0 0
Kiwaczek 3 pkt. 3 0 0
Gosia Mazurek 3 pkt. 3 0 0
Małgorzata Wołczyk 3 pkt. 3 0 0
Anna Osika 3 pkt. 3 0 0
Marek Węglarz 3 pkt. 3 0 0
Agnieszka Nowak 3 pkt. 3 0 0
Magdalena Syrek 3 pkt. 3 0 0
Dominika Molenda 3 pkt. 3 0 0
 46. Bernadetta Zawilińska 2 pkt. 2 0 0
Szymon Marek 2 pkt. 2 0 0
Joanna Żygłowicz 2 pkt. 2 0 0
Monika Zwirecka 2 pkt. 2 0 0
Jarosław Baryluk 2 pkt. 2 0 0
Kasia Szczerbowska 2 pkt. 2 0 0
Elżbieta Bielińska 2 pkt. 2 0 0
Maciek Klimczak 2 pkt. 2 0 0
Bartek Kogut 2 pkt. 2 0 0
Jolanta Koźbiał 2 pkt. 2 0 0
Ola Stasikowska 2 pkt. 2 0 0
 57. Marek Pyzio 1 pkt. 1 0 0
Kasia Bieroń 1 pkt. 1 0 0
Maciek Pawlik 1 pkt. 1 0 0
Magdalena Kołodziejczyk 1 pkt. 1 0 0
Anna Szyputa 1 pkt. 1 0 0
Marzena Celińska 1 pkt. 1 0 0

Pytanie nr 1/2012 z dnia 14 lutego 2012 r.

Tematem pierwszego w tym roku pytania jest pewna rzadko spotykana osobliwość geologiczno-przyrodnicza. Najbardziej znane miejsca tego typu można znaleźć na wulkanicznych terenach okolic koła podbiegunowego lub też w pewnym znanym parku narodowym Stanów Zjednoczonych. W Karpatach, na Słowacji, mamy jeden jedyny przykład owej osobliwości. O ile większość tych obiektów na świecie ma naturalne pochodzenie i długi wiek geologiczny, tak ten karpacki powstał w wyniku działań człowieka zaledwie w 1872 roku. O jakim obiekcie mowa w pytaniu? Jak się nazywa miejscowość, w której się znajduje? Jaka jest jeszcze inna jego cecha, która odróżnia go od większości najbardziej znanych obiektów tego typu?

Odpowiedzi prosimy przesyłać mailowo na adres: konkurs@skpg.krakow.pl

Odpowiedź:

Osobliwością o którą zapytaliśmy jest gejzer znajdujący się w miejscowości Her’lany, w Górach Tokajsko-Slańskich, nieopodal Koszyc. Jest to jeden z nielicznych na świecie gejzerów, w których erupcja nie następuje z powodu wysokiej temperatury, tylko z powodu ciśnienia gazów, głównie dwutlenku węgla. W efekcie tego wytryskująca woda jest zimna (jak na standardy gejzerów), tj. ma około 20 st. Celsjusza. Ta atrakcja geologiczna Słowacji jest na tyle popularna, że nie stanowiła tajemnicy dla wielu nowych Uczestników Konkursu. Traktujemy to jako dobry prognostyk na przyszłość. Mamy tylko jedną drobną uwagę – uznawaliśmy odpowiedzi, które opisywały wyżej wymienione właściwości Herlańskiego Gejzeru, ale nie wskazywały, która z nich konkretnie stanowi o jego wyjątkowości. Taka nieprecyzyjność na pewno nie będzie tolerowana w późniejszych etapach Konkursu!

Prawidłowej odpowiedzi udzielili:

  1. Marcela Bagierek
  2. Kamil Bandrowski
  3. Agnieszka Baran
  4. Maciej Barczyk
  5. Jarosław Baryluk
  6. Kasia Bieroń
  7. Maciek Bogdański
  8. Tomek Bujoczek
  9. Paweł Ciaptacz
  10. Krzysztof Ciężadło
  11. Robert Dyjas
  12. Jacek Dziedzicki
  13. Maciej Gadomski
  14. Magdalena Hesiak
  15. Dominika Horczak
  16. jerzyaai
  17. Jan Kleszcz
  18. Bartek Kogut
  19. Robert Koralewski
  20. Paweł Kula
  21. Kiwaczek
  22. Kfiatek
  23. Paweł i Grzegorz Luranc
  24. Maciej Majewski
  25. Szymon Marek
  26. Gosia Mazurek
  27. Paweł Miśkowiec
  28. Dominika Molenda
  29. MM
  30. Agnieszka Nowak
  31. Maciek Nowak
  32. Waldemar Ociepka
  33. Tomasz Olejarczuk
  34. Anna Osika
  35. Jarosław Pankiewicz
  36. Bartosz Piekaruś
  37. Adam Płaneta
  38. Ania i Tadek Podraza
  39. Zbigniew Sikora
  40. Paweł i Grzegorz Suder
  41. Magdalena Syrek
  42. Anna Warzecha i Łukasz Kania
  43. Małgosia Wczelik
  44. Marek Węglarz
  45. Małgorzata Wołczyk
  46. Joanna Wylon
  47. Maciek Zabiegaj
  48. Bernadetta Zawilińska
  49. Tereska Zgłobica
  50. Monika Zwirecka
  51. Joanna Żygłowicz

Pytanie nr 2/2012 z dnia 14 lutego 2012 r.

Babia Góra, Śnieżka czy Łysica – te popularne szczyty górskie łączy pewna koncepcja, stworzona  m.in. w celu ich popularyzacji wśród turystów, a jednocześnie mająca patriotyczne przesłanki. Także ich nazwy pozwalają stwierdzić, że są to góry na wskroś polskie – ze względu na obecność tzw. polskich znaków diakrytycznych (oczywiście w nazwach, a nie w oznakowaniu). Schodząc z innego beskidzkiego szczytu, połączonego z powyższymi trzema wspomnianą na początku ideą, pewnym szlakiem wiodącym na północ, mamy szansę ujrzeć w panoramie trzy inne szczyty, co prawda w idei pominięte, ale o nazwach zaczynających się właśnie na polskie litery.

Nasze pytanie więc brzmi: jakie to trzy szczyty, jaka koncepcja łączy m.in. Babią Górę, Śnieżkę, Łysicę i ten inny beskidzki szczyt – i jaki?

Odpowiedzi prosimy przesyłać mailowo na adres: konkurs@skpg.krakow.pl

Odpowiedź:

Jak widać idea Korony Gór Polski, o którą pytaliśmy, sumiennie spełnia swoje zadanie (popularyzacji wielu atrakcyjnych pasm górskich) – świadczy o tym mnogość przesłanych nam poprawnych odpowiedzi. Wpływ na to pewnie miał fakt, że pytanie było niezbyt trudne i na rozgrzewkę, oraz to że dwa szczyty spełniają podane warunki – Turbacz i Mogielica. Schodząc z nich na północ mamy szansę ujrzeć prawdziwie polską panoramę – a w niej m.in..: Łopień (Łopienie), Ćwilin, Śnieżnicę.

Prawidłowej odpowiedzi udzielili:

  1. Marcela Bagierek
  2. Kamil Bandrowski
  3. Agnieszka Baran
  4. Maciej Barczyk
  5. Maciek Bogdański
  6. Tomek Bujoczek
  7. Paweł Ciaptacz
  8. Krzysztof Ciężadło
  9. Robert Dyjas
  10. Jacek Dziedzicki
  11. Maciej Gadomski
  12. Magdalena Hesiak
  13. Dominika Horczak
  14. jerzyaai
  15. Anna Warzecha i Łukasz Kania
  16. Kfiatek
  17. Kiwaczek
  18. Jan Kleszcz
  19. Robert Koralewski
  20. Paweł Kula
  21. Paweł i Grzegorz Luranc
  22. MM
  23. Maciej Majewski
  24. Gosia Mazurek
  25. Paweł Miśkowiec
  26. Dominika Molenda
  27. Agnieszka Nowak
  28. Maciek Nowak
  29. Anna Osika
  30. Jarosław Pankiewicz
  31. Bartosz Piekaruś
  32. Adam Płaneta
  33. Ania i Tadek Podraza
  34. Marek Pyzio
  35. Zbigniew Sikora
  36. Ola Stasikowska
  37. Paweł i Grzegorz Suder
  38. Magdalena Syrek
  39. Kasia Szczerbowska
  40. Waldemar Ociepka
  41. Małgosia Wczelik
  42. Marek Węglarz
  43. Małgorzata Wołczyk
  44. Joanna Wylon
  45. Tereska Zgłobica
  46. Maciek Zabiegaj
  47. Monika Zwirecka

Pytanie nr 3/2012 z dnia 14 lutego 2012 r.

Przedstawiony na zdjęciu pomnik stoi we wnętrzu pięknego barokowego kościoła, położonego w dość znacznej odległości od wszelakich gór. Upamiętnia on jednak postać bardzo mocno związaną z Małopolską. Ten nieco dziś zapomniany poeta i historyk polskiej literatury mniej więcej połowę swojego życia spędził w malowniczej krainie, określanej najczęściej mianem Pogórza Wiśnickiego. Tutaj też, pośród pól i lasów, szukał natchnienia do swoich młodzieńczych wierszy… Moglibyśmy dopisać jeszcze kilka zdań w podobnym stylu, mniemamy jednak, że powyższy króciutki tekst wraz z dołączoną fotografią wystarczy już, żeby zgadnąć o kogo chodzi. Chcielibyśmy jednakże oprócz tego dowiedzieć się także jak nazywa się wzniesienie, na którym znajduje się geologiczna osobliwość, związana z osobą wspomnianego poety. I wreszcie, już na koniec, zapytamy jeszcze gdzie dokładnie znajduje się widoczna na zdjęciu rzeźba i któremu artyście zawdzięczamy jej wykonanie.

Odpowiedzi prosimy przesyłać mailowo na adres: konkurs@skpg.krakow.pl

Odpowiedź:
Ponad pięćdziesiąt poprawnych odpowiedzi jakie otrzymaliśmy wydaje się świadczyć o tym, że Pogórze Wiśnickie ciągle cieszy się niesłabnącą popularnością. A może to twórczość i osoba Kazimierza Brodzińskiego są tak powszechnie znane? A może raczej pytanie było za proste? Wszak niemal każdy w czasie swoich krajoznawczych wędrówek dotarł kiedyś do wystających ze stoków Paprotnej Kamieni Brodzińskiego. Większość Uczestników, nawet tych pochodzących z Krakowa, miała też zapewne okazję odwiedzić warszawski kościół Wizytek przy Krakowskim Przedmieściu, w którego wnętrzu znajduje się prezentowany na zdjęciu pomnik poety, wykonany w roku 1863 przez znanego rzeźbiarza Władysława Oleszczyńskiego. Cóż, niezależnie od tego, jakie były prawdziwe przyczyny tak olbrzymiego zainteresowania, chcielibyśmy podkreślić, iż duża liczba listów z odpowiedziami niezmiernie nas cieszy, w związku z czym dołożymy wszelkich starań, aby kolejne pytania były równie ciekawe, mimo iż będą pewnie nieco trudniejsze 😉

Prawidłowej odpowiedzi udzielili:

  1. Marcela Bagierek
  2. Kamil Bandrowski
  3. Agnieszka Baran
  4. Maciej Barczyk
  5. Jarosław Baryluk
  6. Elżbieta Bielińska
  7. Maciek Bogdański
  8. Tomek Bujoczek
  9. Paweł Ciaptacz
  10. Krzysztof Ciężadło
  11. Robert Dyjas
  12. Jacek Dziedzicki
  13. Maciej Gadomski
  14. Magdalena Hesiak
  15. Dominika Horczak
  16. jerzyaai
  17. Kfiatek
  18. Kiwaczek
  19. Jan Kleszcz
  20. Bartek Kogut
  21. Magdalena Kołodziejczyk
  22. Robert Koralewski
  23. Paweł Kula
  24. Paweł i Grzegorz Luranc
  25. Maciej Majewski
  26. Szymon Marek
  27. Gosia Mazurek
  28. Paweł Miśkowiec
  29. MM
  30. Dominika Molenda
  31. Agnieszka Nowak
  32. Maciek Nowak
  33. Tomasz Olejarczuk
  34. Anna Osika
  35. Jarosław Pankiewicz
  36. Bartosz Piekaruś
  37. Adam Płaneta
  38. Ania i Tadek Podraza
  39. Zbigniew Sikora
  40. Ola Stasikowska
  41. Paweł i Grzegorz Suder
  42. Magdalena Syrek
  43. Kasia Szczerbowska
  44. Anna Szyputa
  45. Tereska Zgłobica
  46. Waldemar Ociepka
  47. Anna Warzecha i Łukasz Kania
  48. Małgosia Wczelik
  49. Marek Węglarz
  50. Małgorzata Wołczyk
  51. Joanna Wylon
  52. Maciek Zabiegaj
  53. Bernadetta Zawilińska
  54. Joanna Żygłowicz

Pytanie nr 4/2012 z dnia 5 marca 2012 r.

Akcja pierwszych odcinków pewnego dość znanego polskiego serialu toczy się jesienią roku 1939. Już po zakończeniu działań wojennych dwaj jego bohaterowie wracają do domu, po drodze ukrywając posiadaną ciągle broń w sobie tylko znanym miejscu. Dziwnym zbiegiem okoliczności wędrują przez góry, a swoje pistolety chowają w dziupli potężnego drzewa, rosnącego tuż obok starego drewnianego kościoła. Niestety niedługo potem obydwaj i tak zostają aresztowani przez Niemców i dopiero spora suma pieniędzy wyciąga ich z tarapatów. A teraz czas na pytania: w jakim serialu możemy obejrzeć opisane sceny, w której beskidzkiej wiosce były one kręcone i co to za wyjątkowe drzewo posłużyło za schowek na wrześniową broń?

Odpowiedzi prosimy przesyłać mailowo na adres: konkurs@skpg.krakow.pl

Odpowiedź:

Serial, o który pytaliśmy, to oczywiście „ Polskie drogi ”, wyreżyserowane przez zmarłego niedawno Janusza Morgensterna. Opisane w treści pytania wydarzenia miały miejsce w odcinku drugim, zatytułowanym „ Obywatele GG” , a filmowe Owczary, gdzie dzieje się jego akcja, to miejscowość Czarny Potok w Beskidzie Wyspowym. Łatwo to rozpoznać chociażby  po charakterystycznej bryle kościoła świętego Marcina, wyróżniającej się spośród innych beskidzkich świątyń wieżą, nakrytą nader nietypowym hełmem. W otoczeniu kościoła natomiast, pośród innych drzew, uwagę zwraca imponujących rozmiarów lipa szerokolistna, uważana za najstarszy i najgrubszy okaz tego gatunku w Polsce (wiek około 500 lat, obwód w pierśnicy 8,5 metra). To właśnie w pniu tej olbrzymiej lipy, pod osłoną nocy, podchorąży Niwiński i sierżant Kuraś, czyli Karol Strasburger i Kazimierz Kaczor, schowali broń, którą zatrzymali przy sobie po zakończeniu kampanii wrześniowej. A tak zupełnie na marginesie, może warto byłoby kiedyś zajrzeć do tej wielkiej dziupli… kto wie, możliwe, że któryś pistolet ciągle jeszcze w niej leży.

Prawidłowej odpowiedzi udzielili:

  1. Marcela Bagierek
  2. Kamil Bandrowski
  3. Maciej Barczyk
  4. Maciek Bogdański
  5. Robert Dyjas
  6. Jacek Dziedzicki
  7. Kfiatek
  8. Maciek Klimczak
  9. Jan Kleszcz
  10. Paweł Kula
  11. Paweł i Grzegorz Luranc
  12. Maciej Majewski
  13. Waldemar Ociepka
  14. Katarzyna Pawlik
  15. Adam Płaneta
  16. Ania i Tadek Podraza
  17. Zbigniew Sikora
  18. Paweł i Grzegorz Suder
  19. Anna Warzecha i Łukasz Kania
  20. Małgosia Wczelik
  21. Maciek Zabiegaj
  22. Tereska Zgłobica

Pytanie nr 5/2012 z dnia 5 marca 2012 r.

Jak można domyślić się po poniższym zdjęciu treść tego pytania dotyczyć będzie pomnika i pewnej uhonorowanej nim postaci. Uważni obserwatorzy dostrzegą jednak pewną anomalię – zamiast na piedestale nasz bohater spoczywa zapomniany w zaroślach… I to nieopodal obiektu, który nosił jego imię w czasach świetności, kiedy to ten mężczyzna był wzorem i ideałem polskiej młodzieży. Tak to już bywa, że bieg historii odbiera zaszczyty niegdyś uznawanym (ale jeśli chodzi o Konkurs Całoroczny to bez obaw – żaden Zwycięzca nigdy nie zostanie zapomniany;). Nie pytamy o słuszność takiej kolei rzeczy ale o jaką postać chodzi, jakim obiektom i gdzie patronowała? Podpowiemy tylko, że pomnika należy szukać w pewnym mieście na terenie polskich Beskidów.

Odpowiedzi prosimy przesyłać mailowo na adres: konkurs@skpg.krakow.pl

Odpowiedź:

Pomnik przedstawiony na zdjęciu poświęcony jest postaci Janka Krasickiego, urodzonego prawdopodobnie w Sowlinach, przywódcy Związku Walki Młodych. Ta dziś kontrowersyjna postać patronowała Związkowi Młodzieży Socjalistycznej, a także wielu obiektom, m.in. Limanowskiemu Domu Kultury, Zespołowi Szkół Mechaniczno – Elektrycznych w Limanowej, sanatorium dla dzieci w Rymanowie Zdroju, szkołom podstawowych, LO, Wyższej Oficerskiej Szkole Lotniczej w Dęblinie, parkom i placom. Jego imieniem nazwano nawet statek drobniocowiec typu B 54. Jeszcze do niedawna pomnik przedstawiony na zdjęciu spoczywał w zaroślach za Muzeum Regionalnym w Limanowej, jednak zniknął stamtąd w tajemniczych okolicznościach… Jakich? Być może zapytamy o to w kolejnym pytaniu Konkursu;)

Prawidłowej odpowiedzi udzielili:

  1. Kamil Bandrowski
  2. Maciej Barczyk
  3. Maciek Bogdański
  4. Krzysztof Ciężadło
  5. Robert Dyjas
  6. Jacek Dziedzicki
  7. Maciej Gadomski
  8. Anna Warzecha i Łukasz Kania
  9. Jan Kleszcz
  10. Robert Koralewski
  11. Paweł Kula
  12. Paweł i Grzegorz Luranc
  13. Maciej Majewski
  14. Maciek Nowak
  15. Waldemar Ociepka
  16. Jarosław Pankiewicz
  17. Katarzyna Pawlik
  18. Maciek Pawlik
  19. Adam Płaneta
  20. Ania i Tadek Podraza
  21. Zbigniew Sikora
  22. Paweł i Grzegorz Suder
  23. Małgosia Wczelik
  24. Maciek Zabiegaj
  25. Tereska Zgłobica

Pytanie nr 6/2012 z dnia 5 marca 2012 r.

Chodząc po górach bardzo często możemy obserwować różnego rodzaju krzyże, pomniki i tablice pamiątkowe poświęcone zdarzeniom i ludziom, którzy przeważnie w jakiś sposób są powiązani z takim a nie innym miejscem ich ustawienia. Troszkę inaczej jest z pewną tablicą ustawioną na pewnej beskidzkiej przełęczy o dość niewdzięcznej nazwie. Tablica ta poświęcona jest ofiarom katastrofy smoleńskiej, a miejsce jej ustawienia jest powiązane z okolicznościami, w jakich fundatorzy dowiedzieli się o katastrofie. Dla ułatwienia dodamy, że tablica ta została umieszczona w ciągu dwóch miesięcy od katastrofy oraz że w okolicy tej przełęczy stał dawniej krzyż pod którym każdy przechodzień kładł patyk lub kromkę chleba. A pytanie brzmi, na jakiej przełęczy znajduje się ta tablica i kto jest jej fundatorem?

Odpowiedzi prosimy przesyłać mailowo na adres: konkurs@skpg.krakow.pl

Odpowiedź:

Większości z Was nie sprawiło kłopotu rozszyfrowanie miejsca ulokowania tablicy o którą pytaliśmy. Chodzi oczywiście o leżącą na GSB przełęcz Żebrak (816 m.n.p.m), oddzielającą masyw Chryszczatej od szczytu Jaworne. Jak głosi legenda zamarzł w tym miejscu chodzący po prośbie żebrak, a pod krzyżem postawionym w okolicy przechodnie kładli kromkę chleba lub zwykły patyk.  Okoliczności pojawienia się tam tablicy (swoją drogą, jako jednej z pierwszych poświęconych ofiarom Katastrofy Smoleńskiej) związane są z XII Rajdem „Walterowców” organizowanym przez Weteranów Turystyki Górskiej z Jarosławia. Turyści Ci wędrowali 10 kwietnia 2010 r w dwóch grupach „walterowców” i „platerówek” pasmem Wysokiego Działu w momencie gdy dowiedzieli się o katastrofie. Co ciekawe tablica okazała się na tyle kontrowersyjna iż podobno została zniszczona przez nieznanych sprawców  na jesieni ubiegłego roku. Ekipa konkursu całorocznego niebawem sprawdzi tę informację.

Prawidłowej odpowiedzi udzielili:

  1. Marcela Bagierek
  2. Kamil Bandrowski
  3. Agnieszka Baran
  4. Maciej Barczyk
  5. Maciek Bogdański
  6. Jacek Dziedzicki
  7. Maciej Gadomski
  8. Dominika Horczak
  9. Maciek Klimczak
  10. Robert Koralewski
  11. Paweł i Grzegorz Luranc
  12. Maciek Nowak
  13. MM
  14. Waldemar Ociepka
  15. Katarzyna Pawlik
  16. Adam Płaneta
  17. Ania i Tadek Podraza
  18. Zbigniew Sikora
  19. Paweł i Grzegorz Suder
  20. Anna Warzecha i Łukasz Kania
  21. Małgosia Wczelik
  22. Joanna Wylon
  23. Maciek Zabiegaj
  24. Tereska Zgłobica

Pytanie nr 7/2012 z dnia 1 kwietnia 2012 r.

Jeszcze nie tak dawno z wielkimi emocjami śledziliśmy ostatnie konkursy Pucharu Świata w skokach narciarskich, a od nieco dłuższego czasu możemy obserwować w naszym kraju wzmożone zainteresowanie tą dyscypliną sportu. Świadczy o tym chociażby stopniowa rozbudowa skoczniowej infrastruktury – kilka lat temu ukończono nowe obiekty w Wiśle i Bielsku-Białej, planowana jest też budowa małej skoczni w Lublinie. Mało kto jednak pamięta, że były czasy, kiedy istniało na terenie Polski znacznie więcej skoczni narciarskich, po których do dziś pozostały jedynie smutne ruiny, przecinka w lesie, a czasem tylko krótka wzmianka na kartach przewodnika. Jako przykład posłużyć tu mogą nieistniejące obiekty w Myślenicach i Ptaszkowej, czy wreszcie leśna skocznia w Gdańsku Oliwie. My natomiast chcielibyśmy, abyście przyjrzeli się tym wszystkim istniejącym i nieistniejącym skoczniom i napisali nam, która z nich znajduje się (czy też ewentualnie znajdowała się) najbliżej Kalatówek i Zawratu. Dla rozwiania ewentualnych wątpliwości od razu dodamy, że liczy się suma odległości w linii prostej, poza tym w przypadku obiektów, których nie da się utożsamić z jednym punktem na mapie, gdyż mają swoją długość albo powierzchnię (drogi, jeziora, polany), do obliczeń wolno użyć dowolnego punktu należącego do tego obszaru.

Odpowiedzi prosimy przesyłać mailowo na adres: konkurs@skpg.krakow.pl

Odpowiedź:
Wygląda na to, że Uczestnicy naszej zabawy bardzo przyzwyczaili się już do prostych pytań i łatwych odpowiedzi. Tak bardzo, że ich czujność mocno osłabła. I na to właśnie liczyliśmy, przedstawiając zagadkę z potrójnym dnem. O pierwszej trudności napisaliśmy już w treści pytania, sugerując poszukiwanie właściwej odpowiedzi wśród skoczni nieistniejących. Jednocześnie, tak jak przypuszczaliśmy, powszechnie znany okazał się fakt, iż pierwsze tatrzańskie skocznie narciarskie zbudowano właśnie na polanie Kalatówki. I to był właśnie drugi podstęp. Wykorzystując powyższą informację, można było od razu zauważyć, że jeden ze składników obliczanej sumy jest równy 0, tyle tylko, że odległość między wspomnianą polaną (a tym samym którąkolwiek ze skoczni) a przełęczą Zawrat to ciągle mniej więcej 5 kilometrów. Niby niewiele, ale jak na potrzeby tego pytania zdecydowanie za dużo. Niektórym udało się wynik ten znacznie zmniejszyć, kiedy za podstawę obliczeń przyjęli skalisty grzbiet Zawratu Kasprowego, który znajduje się znacznie bliżej Kalatówek niż słynna przełęcz. Ale nawet przyjęcie jako punktu odniesienia Zawratu Kasprowego, przełęczy Zawracik, czy mało znanego Zawraciku Kasprowego (choć to już rozwiązania mocno naciągane) nie mogło w żaden sposób dać odległości mniejszej niż 500 metrów, a taki wynik to jednak nadal zbyt wiele. Tak się bowiem złożyło, że pytanie miało jeszcze trzecie dno, a prawidłowej odpowiedzi należało szukać zupełnie gdzie indziej, a mianowicie… w Warszawie. Otóż Zawrat i Kalatówki to dwie bardzo sympatyczne, zaciszne uliczki w pobliżu Królikarni, tuż obok natomiast, przy skrzyżowaniu ulic Czerniowieckiej i Ikara, znajdowała się do niedawna mała skocznia narciarska zwana „Skarpą”. Owo „tuż obok” oznacza w tym przypadku sumę odległości między zachowanym budynkiem, na którym opierał się rozbieg skoczni, a skrzyżowaniem ulic Ludwika Idzikowskiego i Kalatówki (około 250 metrów) oraz pomiędzy wspomnianym budynkiem, a zbiegiem ulic Idzikowskiego i Zawrat (niecałe 200 metrów), czyli mniej więcej 450 metrów, co jak widać daje rezultat lepszy niż wszystkie przedstawione rozwiązania tatrzańskie.

Prawidłowej odpowiedzi udzielili:

  1. Robert Koralewski
  2. Paweł i Grzegorz Luranc
  3. Maciek Nowak
  4. Bartosz Piekaruś
  5. Adam Płaneta
  6. Zbigniew Sikora

Pytanie nr 8/2012 z dnia 1 kwietnia 2012 r.

Tak jak Żubr najlepiej czuje się w puszczy, tak i Góral zdecydowanie preferuje na miejsce swego pobytu góry. Są oczywiście jak od każdej reguły pewne wyjątki. Jednym z takich wyjątków jest rzeźba górala który dumnie spogląda przed siebie jak gdyby patrzył właśnie na panoramę Tatr rozciągającą się z Gubałówki. Niestety dla niego, nawet w bezchmurne i piękne dni nie będzie w stanie ujrzeć swoich ukochanych gór…Budynek z góralem został zbudowany w pewnym dość znanym polskim mieście, zdecydowanie poza rejonem Podhala, jednak z Podhalem ma więcej wspólnego niż tylko rzeźbę. Podobnie rzecz ma się obiektem umieszczonym na drugim zdjęciu. Znajduje się on w tym samym mieście co Góral ze zdjęcia i również łączy się w dość istotny sposób z Zakopanem.  A teraz konkrety. Pytanie brzmi: Podaj nazwę i dokładny adres obu obiektów pokazanych na zdjęciach a także wskaż co łączy oba obiekty ze sobą i z Zakopanem. Być może pewną podpowiedzią będzie to że Góral ze zdjęcia ma pewne powiązania z dość znanym obecnie seksuologiem 🙂 

Odpowiedzi prosimy przesyłać mailowo na adres: konkurs@skpg.krakow.pl

Odpowiedź:
Uczestnicy Konkursu Całorocznego tym razem nie dali się zwieść dumnemu góralowi… Cieszy  Nas fakt że bezbłędnie i z co tu dużo mówić z dość specyficzną dokładnością potrafiliście rozszyfrować oba obiekty pokazane na zdjęciu. Nie zmylił Was fakt że „Kamienica pod Góralem” przeszła niedawno gruntowny remont i Górala można podziwiać w pełnej krasie. Drugim obiektem o który pytaliśmy jest kościół p.w. Dobrego Pasterza znajdujący się w łódzkiej dzielnicy Bałuty. Niestety, prosząc o wskazanie powiązania pomiędzy tymi dwoma obiektami a Zakopanem niezupełnie chodziło Nam o tramwaj nr 2 zatrzymujący się pod kamienicą oraz na przystanku „Tatrzańska”. Pomimo tego że zgadzamy się iż najlepsi „Dobrzy Pasterze” to zakopiańscy bacowie, a owca na plecach Chrystusa w przykościelnej rzeźbie jest trzymana na „modłę” zakopiańską to niestety również nie były dobre odpowiedzi. Cieszy Nas że wyciągacie wnioski i udało Wam się znaleźć to właściwe rozwiązanie, a chodzi oczywiści o zakopiański styl obu budowli zwany też witkiewiczowskim wybranym na początku XX wieku jako polski styl narodowy, a co za tym idzie spotykany nie tylko na Padhalu, ale i w tak odległych miastach jak Łódź.

Prawidłowej odpowiedzi udzielili:

  1. Marcela Bagierek
  2. Kamil Bandrowski
  3. Agnieszka Baran
  4. Maciej Barczyk
  5. Elżbieta Bielińska
  6. Maciek Bogdański
  7. Jacek Dziedzicki
  8. Jan Kleszcz
  9. Robert Koralewski
  10. Paweł i Grzegorz Luranc
  11. Maciek Nowak
  12. MM
  13. Katarzyna Pawlik
  14. Waldemar Ociepka
  15. Bartosz Piekaruś
  16. Adam Płaneta
  17. Ania i Tadek Podraza
  18. Zbigniew Sikora
  19. Paweł i Grzegorz Suder
  20. Małgosia Wczelik
  21. Maciek Zabiegaj
  22. Tereska Zgłobica

Pytanie nr 9/2012 z dnia 1 kwietnia 2012 r.

W niniejszym pytaniu po raz kolejny podejmiemy temat pewnego Polaka – patrona szkół i innych obiektów użyteczności publicznej. Chodzi nam o osobę urodzoną w jednej z podwadowickich wsi, która na skutek zawirowań losu i historii znalazła się na ziemiach byłej Jugosławii. Tutaj dokonała wielu bohaterskich czynów, znalazła sławę i niestety również śmierć. Choć obecnie szczególną pamięcią otaczany jest nasz bohater właśnie tam, na terenie jednego z państw powstałych po rozpadzie południowosłowiańskiego kraju, to pamięć o nim nie zatarła się również w Polsce. Do takich pamiątek należy n.p. jego symboliczny grób, który znajduje się we wsi w pobliżu jego miejscowości urodzenia. Jak się więc nazywa ta osoba o którą pytamy? Pod jakim pseudonimem jest pamiętana? Skąd dokąd prowadzi szlak turystyczny, który bywał nazywany jego imieniem?

Odpowiedzi prosimy przesyłać mailowo na adres: konkurs@skpg.krakow.pl

Odpowiedź:

Postać opisana w pytaniu to Tadeusz Sadowski, legendarny partyzant i bohater byłej Jugosławii, mieniący się pseudonimem „Tomo”. Ów młody człowiek pochodzący z Babicy koło Wadowic został zesłany na roboty przymusowe do Austrii, skąd udało mu się uciec i przedostać się do okupowanej Słowenii, gdzie dołączył się do lokalnej grupy komunistyczej partyzantki. Dzięki swoim zdolnościom szybko awansował na dowódcę oddziału. Jego specjalnością były akcje dywersyjne – przypisuje się mu m. in. wysadzenie niemieckich zbiorników z paliwem zgromadzonych w słynnej jaskinii Postojnej. Życie Sadowskiego zakończyło się jednak tragicznie, zginął w kwietniu 1944 roku w akcji nad rzeką Sočą. Po wojnie, jako iż był tym „poprawnym” komunistycznym partyzantem, pamięc o nim była kultywowana, zarówno w Jugosławii jak i w Polsce. Na cmentarzu wojskowym w Wadowicach stanął poświęcony mu obelisk – symboliczny grób. Nazwano również jego pseudonimem szlak żółty łączący Wadowice z Kalwarią Zebrzydowską. Tutaj należy się uwaga dla Odpowiadających – pomimo iż szlak żółty łączący te dwa miasta biegnie dalej z Kalwarii aż do Radziszowa, to jednak tylko jego wspomniany fragment nosił imię „Tomo”. Uznawaliśmy wyłącznie te odpowiedzi, które wyraźnie wskazywały na odcinek Wadowice – Kalwaria.

Prawidłowej odpowiedzi udzielili:

  1. Agnieszka Baran
  2. Maciej Barczyk
  3. Maciek Bogdański
  4. Jan Kleszcz
  5. Robert Koralewski
  6. Jolanta Koźbiał
  7. Paweł i Grzegorz Luranc
  8. MM
  9. Maciek Nowak
  10. Waldemar Ociepka
  11. Katarzyna Pawlik
  12. Ania i Tadek Podraza
  13. Zbigniew Sikora
  14. Bartosz Piekaruś
  15. Małgosia Wczelik
  16. Maciek Zabiegaj
  17. Tereska Zgłobica

Pytanie nr 10/2012 z dnia 15 maja 2012 r.

Cerkwie drewniane, czy to łemkowskie, bojkowskie, czy marmaroskie, są niewątpliwie jednym z największych skarbów architektury Karpat. Do tego stopnia ceniona była ich wyjątkowość, że wiele z nich bywało demonotwane i stawiane na nowo w miejscach odległych od pierwotnego. Pobudki takich przenosin były różne, albo by uratować wyjątkowy obiekt od zniszczenia umieszczając go skansenie architektonicznym, albo czasem po prostu by upiększyć miejski park. Tak się złożyło, że szczególnie często, a zarazem daleko, przemieszczane były cerkwie z regionu znanego jako Ruś Zakarpacka. Ich też dotyczy nasze pytanie – prosimy o wskazanie dwóch cerkwi zbudowanych pierwotnie na Zakarpaciu, których odległość od siebie w linii prostej jest największa. Uprzedzając ewentualne wątpliwości zaznaczamy, że chodzi nam o budynki reprezentujące architekturę cerkiewną niezależnie od tego, jaką funkcję pełnią obecnie, z kolei przez Zakarpacie rozumiemy obszar równoznaczny ze współczesnym terytorium ukraińskiego obwodu zakarpackiego.

Odpowiedzi prosimy przesyłać mailowo na adres: konkurs@skpg.krakow.pl

Odpowiedź:

1146 km. Ta zawrotna odległość dzieli dwa budynki cerkiewne, które wybudowane zostały na obszarze Rusi Zakarpackiej, reprezentują właściwy temu regionowi styl architektoniczny, a  które w czasie swojego istnienia były dwukrotnie przeniesione, by w końcu znaleźć się w miejscach bardzo odległych od swoich początkowych lokalizacji. Pierwsza z tych cerkwi stoi w Pradze w dzielnicy Smichov. Pierwotnie zbudowana została ona wybudowana w Velikich Lučkach, później znalazła się w Medvedovcach koło Mukaczewa, skąd została po raz ostatni przeniesiona w 1929 r. Niegdyś nosiła wezwanie Św. Michała Archanioła, obecnie pełni funkcje muzealne. Druga jest z kolei obiektem eksponowanym w Muzeum Narodowej Architektury i Kultury Ukrainy w Pirogowie, na przedmieściach Kijowa. Nosi ona wezwanie Opieki Matki Boskiej i pierwotnie stała we wsi Płoskie, później jeszcze w latach 20. została przeniesiona do Kanory, by stamtąd być w latach 70. zabraną do skansenu w stolicy Ukrainy. Według naszej wiedzy są to dwa najdalej od siebie położone obiekty cerkiewne pochodzące z Zakarpacia, a i prawdopodobnie są one w ogóle najdalej przeniesionymi karpackimi budowlami.

Prawidłowej odpowiedzi udzielili:

  1. Robert Koralewski
  2. Paweł i Grzegorz Luranc
  3. Bartosz Piekaruś
  4. Adam Płaneta
  5. Zbigniew Sikora
  6. Paweł i Grzegorz Suder

Pytanie nr 11/2012 z dnia 15 maja 2012 r.

Na poniższym zdjęciu przedstawiono bardzo malowniczy element ciekawego obiektu w znanej beskidzkiej miejscowości. Widoczne na nim malowidła przedstawiają dwie Święte, których patronat wiąże się z miejscem, które zdobią. Pytanie brzmi: co to za Święte, w jaki sposób można je powiązać z obiektem i miejscowością oraz kiedy powstały te malowidła?

Odpowiedzi prosimy przesyłać mailowo na adres: konkurs@skpg.krakow.pl

Odpowiedź:
Malowidła, o które spytaliśmy, przedstawiają po stronie lewej Św. Kingę a po prawej Św. Barbarę, umieszczone zaś zostały na „Domu nad Zdrojami” w Szczawnicy. Opisanie związku Świetych z obiektem i miejscowością nie przysporzyło Uczestnikom żadnych problemów: Św. Barbara to patronka zdrojów, natomiast Św. Kinga była właścicielka Pienin i ziemi sądeckiej. Trudności z odpowiedzią pojawiły się dopiero przy zapytaniu o czas powstania malowideł – pierwotne malowidła rzeczywiście powstały ok. 1863 r., ale te znajdujące się obecnie na fasadzie budynku to kopie powstałe podczas jego renowacji, po roku 2002 i tylko odpowiedzi uwzględniające tę okoliczność uznawaliśmy za prawidłowe.

Prawidłowej odpowiedzi udzielili:

  1. Agnieszka Baran
  2. Marzena Celińska
  3. Jan Kleszcz
  4. Jolanta Koźbiał
  5. Paweł i Grzegorz Luranc
  6. Tomasz Olejarczuk
  7. Jarosław Pankiewicz
  8. Bartosz Piekaruś
  9. Adam Płaneta
  10. Paweł i Grzegorz Suder

Pytanie nr 12/2012 z dnia 15 maja 2012 r.

W serialach nie tylko wykorzystuje się wyjątkowe drzewa. Beskidzkie plenery dość często przyciągają filmowców. Nie inaczej było i tym razem. W dość popularnym polskim serialu, w pewnym odcinku pojawia się cale mnóstwo beskidzkich akcentów. Jest i obiekt sakralny i obiekt hydrologiczny i obiekt cmentarny i element etnograficzny i pewien element zwierzęcy a wszystko to połączone ważnym wydarzeniem z życia głównych bohaterów serialu i oczywiście miejscem akcji…Dlatego pytamy Was o to jaki obiekt sakralny pojawia się w serialu i pod jakim względem ten obiekt jest wyjątkowy z architektonicznego punktu widzenia oraz oczywiście gdzie się on znajduje? Jaki obiekt hydrologiczny pojawia się na ekranie? Jaki konkretnie obiekt cmentarny został pokazany i gdzie dokładnie się on znajduje? Jaka grupa etnograficzna została pokazana oraz o jaki element zwierzęcy (odgrywający ważną rolę w kręconych scenach) chodzi i gdzie dokładnie kręcona była scena w której na środku sali pieczono prosiaka 🙂 

Odpowiedzi prosimy przesyłać mailowo na adres: konkurs@skpg.krakow.pl

Odpowiedź:
Na początek małe dementi. Ekipa Konkursu Całorocznego nie śledzi z zapartym tchem każdego nowego odcinka serialu o który pytaliśmy, jak również nie wie że Hanka Mostowiak zginęła przygnieciona kartonami, a Rysiu z Klanu zginął śmiercią bohaterską ratując swój skromny szpitalny dobytek. Są natomiast w życiu takie chwile kiedy trzeba się poświecić i przebrnąć przez 412 odcinków serialu pod wdzięczną nazwą ” Na dobre i na złe”. W.w odcinek był niczym spot reklamowy Beskidu Niskiego, a akcja dynamicznie przeskakiwała z miejsca na miejsce przenosząc widza w coraz to piękniejsze plenery. Dla niewtajemniczonych w akcję przypominamy że głównym wątkiem 412 odcinka był ślub i wesele siostry Bożenki (Bożysławy) z dr Ruudem Van Graff ze szpitala w nomen omen Leśnej Górze. Ślub ma miejsce w wyjątkowej cerkwi grekokatolickiej p.w. Wniebowstąpienia Pańskiego w Gładyszowie obecnie współużytkowanej również  jako kościół rzymskokatolicki.
Cerkiew ta swą wyjątkowość zawdzięcza budowniczym z rejonu huculszczyzny którzy wybudowali ją w tzw. stylu narodowym ukraińskim. W podobnym stylu na terenie polskich Karpat są m.in cerkwie w Daliowej (drewniana) oraz Szlachtowej (murowana). Co ciekawe przez kilka sekund przewija się również w tle cerkiew w Przysłupie. Do ślubu i wesela przygrywa Łemkowski zespół Serencza a aby dojechać na miejsce ceremonii zagubieni  goście z Warszawy pytają o drogę miejscowych na cmentarzu z okresu I wojny Światowej nr 60 znajdującego się  na Przełęczy Małastowskiej natomiast obiekt hydrologiczny to oczywiście zbiornik Klimkówka na Ropie. Całość obsady dopełniają wszechobecne konie huculskie z pobliskiej stadniny w Regietowie które towarzyszą bohaterom podczas kuligu. Akcja wesela rozgrywa się w wiacie Pogórzańskiej znajdującej się w pobliżu stadniny a w niej skwierczy opiekany nad ogniskiem prosiak lub baran, co konkretnie to pozostanie już słodką tajemnicą uczestników wesela…
Jeszcze słowem usprawiedliwienia to w latach 2003-2005 8 odcinków serialu miało widownię ponad 10 mln widzów. Mecz Polska – Grecja ustanowił rekord 15 mln więc nie jest jeszcze tak źle…

Prawidłowej odpowiedzi udzielili:

  1. Maciek Bogdański
  2. Jan Kleszcz
  3. Robert Koralewski
  4. Paweł i Grzegorz Luranc
  5. Adam Płaneta
  6. Zbigniew Sikora

Pytanie nr 13/2012 z dnia 18 czerwca 2012 r.

Euro 2012, czyli pierwszy turniej piłkarski odbywający się w dwóch krajach karpackich, trwa w najlepsze, dlatego też i Konkurs Całoroczny podąża za ogólnym trendem i zaprasza Uczestników do zagłębienia się w fascynującą historię światowej piłki nożnej. W dziejach futbolu niejednokrotnie pojawiają się zespoły, których wyjątkową grą i wybitnymi umiejętnościami zachwyca się cały świat. Nasz kraj może się pochwalić jedną taką jedenastką – Orłami Górskiego, a w ostatnich latach najgłośniej mówiło się o drużynie FC Barcelona trenowanej przez Pepe Guardiolę. My chcemy jednak w niniejszym pytaniu wspomnieć pewną szczególna reprezentację pewnego kraju, która w swoim czasie grała rewolucyjny futbol, pokonywała prawie wszystkie światowe potęgi, strzelała dziesiątki goli i przez kilka kolejnych lat nie doznała porażki w żadnym spotkaniu. Ten fenomenalny zespół ukształtował się dzięki kilkuletniej pracy jednego trenera. W czasie jego pracy z reprezentacją spoytkała się ona z Polską czterokrotnie, wygrywając wzystkie mecze i strzelając nam 24 gole. Drużyna osiągnęła znakomite wyniki w kolejnych igrzyskach olimpijskich i mistrzostwach świata, aczkolwiek w tym drugim przypadku uzyskane miejsce zostało w kraju uznane za klęskę. Po zakończeniu występów w reprezentacji dwóch najlepszych strzelców przeniosło się do Hiszpanii. Jeden stał się gwiazdą Realu Madryt, drugi grał w FC Barcelona. Inny z piłkarzy tego zespołu po zakończeniu kariery został trenerem i prowadził m. in. przez rok pewien polski klub z miasta znajdującego się na pograniczu Karpat. Moglibyśmy jeszcze długo dodawać do pytania ciekawostki, zarówno te karpackie jak i niekarpackie, ale pora dać wykazać się Uczestnikom. Chcemy dowiedzieć się jak popularnie nazywany jest ów opisany wyżej zespół, jakiego kraju była to reprezentacja, jakie nazwiska nosili trzej wspomniani w treści piłkarze oraz jak nazywał się polski klub trenowany prze jednego z nich.

Odpowiedzi prosimy przesyłać mailowo na adres: konkurs@skpg.krakow.pl

Odpowiedź:
Znajomość historii światowej piłki nie ma przed uczestnikami Konkursu żadnych tajemnic. Większość poprawnie odgadła, że opisywaną drużyną jest reprezentacja Węgier z pierwszej połowy lat 50. ubiegłego wieku, powszechnie znana jako Złota Jedenastka (węg. Aranycsapat). Do najważniejszych sukcesów tego wyjątkowego jak na swoje czasy zespołu należał złoty medal igrzysk olimpijskich w Helsinkach oraz wicemistrzostwo świata z 1954 r., jak również imponująca seria zwycięstw z największymi ówczesnymi piłkarskimi potęgami. Trenerem drużyny był Gusztav Sebes, zaś głównymi graczami m. in. Ferenc Puskas, Sandor Kocsis i Nandor Hidegkuti (to właśnie ci trzej zostali wymienieni w treści pytania). Kres sukcesom Złotej Jedenastki położyło węgierskie powstanie z 1956 r. Wtedy to część graczy wyemigrowała na Zachód, wśród nich Puskas, który został czołowym graczem Realu Madryt, a także Kocsis, który z kolei zaczął grać w FC Barcelona. Niektórzy pozostali po wschodniej stronie żelaznej kurtyny, wśród nich Hidegkuti, który po zakończeniu kariery został trenerem i m.in. w 1972 roku prowadził polski klub Stal Rzeszów.

Prawidłowej odpowiedzi udzielili:

  1. Marcela Bagierek
  2. Maciek Bogdański
  3. Jan Kleszcz
  4. Paweł i Grzegorz Luranc
  5. Maciek Nowak
  6. Tomasz Olejarczuk
  7. Bartosz Piekaruś
  8. Adam Płaneta
  9. Zbigniew Sikora
  10. Paweł i Grzegorz Suder

Pytanie nr 14/2012 z dnia 18 czerwca 2012 r.

Prezentujemy następną zagadkę z serii „malowidła beskidzkie”. Tym razem na poniższym zdjęciu znajduje się dzieło umieszczone na chórze pewnego kościoła, przedstawiające znaną beskidzką świątynię. Co więcej otoczone jest ono obrazami innych budowli sakralnych. Namalowany kosciół powiązany jest z miejscowością, w której znajdziemy to malowidło, m.in. poprzez rodzinę fundatorów obiektu, szlakiem turystycznym czy położeniem w niezbyt dużej odległości. W odpowiedzi na nasze pytanie należy podać jaki obiekt jest przedstawiony na obrazie, jaka jest jego odległość od kościoła z malowidłem oraz przynajmniej jedną inną budowlę sakralną namalowaną na chórze w tym kościele.

Odpowiedzi prosimy przesyłać mailowo na adres: konkurs@skpg.krakow.pl

Odpowiedź:

Można stwierdzić, że to pytanie sprawiło Uczestnikom trochę kłopotów… Rozpoznanie na przedstawionym malowidle zespołu klasztornego oo. Bernardynów i kościoła p.w. MB Anielskiej w Kalwarii Zebrzydowskiej nie miało być i widocznie trudne nie było. Trochę więcej wysiłku wymagać mogło zlokalizowanie obrazu w kościole pw. Narodzenia św. Jana Chrzciciela w Lanckoronie, oddalonym od Kalwarii o około 3,3 km. Ale ponieważ są wakacje i pogoda sprzyja wędrówkom to krótka wizyta w tym obiekcie mogła zaowocować rozpoznaniem na chórze lanckorońskiej świątyni podobizn innych (wymienionych poniżej) kościołów:

Kościół Mariacki w Krakowie

Kościół p.w. Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny na Piasku (Kraków)

Kościół p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Ludźmierzu

Kościół p.w. Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Płokach (k. Trzebini)

Kościół p.w. Przemienienia Pańskiego w Makowie Podhalańskim

Nie spytaliśmy co łączy te budowle sakralne – oprócz oczywiście tak udanych wizerunków na chórze. To dlatego, że ogarnęło nas wakacyjne lenistwo, ale jak zapewne odkryli Uczestnicy, którzy prawidłowo odpowiedzieli na nasze pytanie:  wszystkie te kościoły znajdują się  na terenie archidiecezji krakowskiej i w każdym znajduje się koronowany wizerunek Matki Bożej.

Prawidłowej odpowiedzi udzielili:

  1. Marcela Bagierek
  2. Maciek Bogdański
  3. Jan Kleszcz
  4. Paweł i Grzegorz Luranc
  5. Tomasz Olejarczuk
  6. Jarosław Pankiewicz
  7. Adam Płaneta
  8. Zbigniew Sikora

Pytanie nr 15/2012 z dnia 18 czerwca 2012 r.

Tym razem nasze pytanie konkursowe będzie miało aż trzech bohaterów. Wszyscy oni, bezpośrednio lub pośrednio, związani są z pewnym karpackim miastem i bardzo w nim popularną, na poły legendarną opowieścią. Pierwszy z nich był malarzem, większą część życia spędził w tym właśnie mieście, a finał wspomnianej przed chwilą tragicznej historii przedstawił na swoim najbardziej bodaj znanym obrazie. Dzieło to stało się z kolei inspiracją dla drugiego twórcy, kompozytora, który dwadzieścia lat później wprowadził ten sam temat do kanonu polskiej muzyki. Trzeci z nich natomiast, uznany architekt, pośród innych budynków, które w rzeczonym mieście zaprojektował, wystawił też wielce zgrabną willę, w której zamieszkał nie kto inny jak właśnie tutejszy mistrz pędzla, pierwszy z wyżej wymienionych. W ten oto sposób kółko wzajemnych powiązań się zamyka, czas więc najwyższy na pytania. Będziemy oczywiście prosić przede wszystkim o podanie jakich to trzech artystów mieliśmy na myśli, oprócz tego chcielibyśmy też żebyście napisali o które miasto chodzi, oraz co to za historia stała się tematem wspomnianego obrazu i utworu muzycznego.

Odpowiedzi prosimy przesyłać mailowo na adres: konkurs@skpg.krakow.pl

Odpowiedź:
Także i to pytanie zaliczyliśmy do tych łatwych, pozbawionych wszelkich pułapek i całkowicie jednoznacznych, tymczasem jednak … Fakt, iż otrzymaliśmy jedynie pięć poprawnych odpowiedzi zrzucić chyba musimy na karb przedłużającej się fali upałów, która jak widać bardzo dokucza również naszym Uczestnikom. Tym razem zagadka nasza związana była z niegdyś wojewódzkim miastem Krosnem i znaną krośnieńską legendą o nieszczęśliwej miłości przyrodniego rodzeństwa, Stanisława i Anny Oświęcimów, których ciała spoczywają w tamtejszym kościele Franciszkanów. Przeszło dwieście lat później historia ta stała się tematem obrazu miejscowego malarza, Stanisława Wojciecha Bergmana. Postać tego twórcy wydaje się być nieco zapomniana, warto więc podkreślić, że dzieło, o którym mowa, zobaczyć możemy w nader prestiżowym miejscu, a mianowicie w galerii malarstwa w krakowskich Sukiennicach. Co więcej, to właśnie ten obraz zainspirował słynnego kompozytora, a zarazem wybitnego człowieka gór, Mieczysław Karłowicza, do napisania swojego najbardziej znanego poematu symfonicznego „Stanisław i Anna Oświęcimowie”. Teraz, kiedy znamy już nazwiska dwóch bohaterów pytania, nietrudno będzie nam odszukać trzeciego. Jest nim, rzecz jasna, wybitny architekt Jan Sas-Zubrzycki, który właśnie dla Stanisława Bergmana zaprojektował malowniczą willę, której najbardziej charakterystycznym akcentem jest masywna narożna wieża, mieszcząca pracownię artysty. Co ciekawe, nie jest to wcale jedyna krośnieńska realizacja Jana Sas-Zubrzyckiego w willowym stylu, choć przecież takie budowle z pewnością nie stanowiły głównego wątku jego twórczości. Twórczości, dodajmy, na tyle ciekawej, że kto wie, czy nie zdecydujemy się poświęcić jej jeszcze któregoś konkursowego pytania.

Prawidłowej odpowiedzi udzielili:

  1. Maciek Bogdański
  2. Jan Kleszcz
  3. Paweł i Grzegorz Luranc
  4. Adam Płaneta
  5. Zbigniew Sikora

Pytanie nr 16/2012 z dnia 17 lipca 2012 r.

Lipiec to miesiąc intensywnych górskich wycieczek. Tych krótszych i tych dłuższych. Odkąd pierwsi turyści zaczęli pojawiać się na szlakach, zaczęła równocześnie powstawać turystyczna infrastruktura. Wiele pomysłów które w swoim zamyśle miało udogodnić życie górskiemu turyście zostało z powodzeniem zrealizowanych, natomiast inne umarły śmiercią naturalną lub były na tyle kontrowersyjne że plany te pozostały jedynie na papierze. Tym razem pytamy Was o jedną z takich nigdy nierealizowanych inwestycji w górską bazę noclegową. Na zdjęciu jedna z cegiełek które swego czasu były sprzedawane aby sfinansować budowę tej dość mocno propagandowo nagłośnionej budowy na pewnym beskidzkim szczycie. Proszę podać w odpowiedzi dokładne miejsce gdzie miało powstać to schronisko, kto miał być patronem schroniska, wykazać związek patrona ze szczytem na którym miało powstać schronisko oraz wskazać minimum cztery inne miejsca w obrębie 70 km od szczytu ściśle związane z tą osobą.

Odpowiedzi prosimy przesyłać mailowo na adres: konkurs@skpg.krakow.pl

Odpowiedź:
Cieszy Nas niezmiernie znajomość infrastruktury turystycznej, zarówno tej istniejącej, a także tej niezrealizowanej oraz dogłębna znajomością życiorysu wodza rewolucji Włodzimierza Iljicza Lenina a więc niedoszłego patrona pechowego domu górskiego „ze szkła i betonu”. Pomimo dość szeroko zakrojonej akcji propagandowej i zainicjowania zbiórki społecznej do realizacji inwestycji nie doszło. Budowa miała mieć związek z setną rocznicą urodzin Lenina. Samo schronisko, a raczej ogromny hotel górski miało powstać na Kolistej Polanie nieco poniżej istniejącego do tej pory obiektu na Markowych Szczawinach. Dlaczego tam? Dlaczego akurat Lenin jako patron? Ma to oczywiście związek z pobytem Lenina na ziemi krakowskiej w latach 1912-1914 i działalnością rewolucyjną. Lenin podczas pobytu w Krakowie szczególnie upodobał sobie Podhale oraz rejon Babiej Góry jako miejsce  swoich wycieczek rowerowych oraz pieszych.

    Śladów oraz miejsc związanych z Leninem jest sporo, zarówno tych prawdziwych, jak i tych nie popartych żadnymi dowodami a owianych legendą Włodzimierza Iljicza. Rozpoczynając od Krakowa mamy Hotel Polonia na ul. Basztowej 25 gdzie Lenin mieszkał w  czerwcu 1912 r oraz końcem sierpnia 1914. Następnie ul. Królowej Jadwigi 41 (dawniej Zwierzyniec 218) gdzie spędził czas od końca czerwca 1912 r. do września 1912 r. Kolejny lokal to ul. Lubomirskiego ( w PRL ul.Frycza Modrzewskiego 49) gdzie odbyła się pod jego przewodnictwem narada KC SDPRR(b) zwana „krakowską” lub „lutową”. Od października 1913 do maja 1914 przeprowadził się niedaleko bo na ul. Frycza Modrzewskiego nr. 51. W sierpniu1914 przez kilka dni Lenin pomieszkiwał jeszcze pod adresem ul. Rakowicka 3. Będąc skrupulatnym należy wspomnieć o zabytkowym gmachu Biblioteki Jagiellońskiej przy ul. Św. Anny 5 gdzie w księdze czytelników dumnie prezentował się własnoręczny wpis Lenina, Las Wolski miejsce spacerów  z Nadieżdą Krupską a także ul. Szewska 16 gdzie 18 kwietnia 1913 r. wygłosił odczyt pt.” Rosja współczesna a ruch robotniczy”. Na ul. Floriańskiej 12 przed I WŚ mieściła się restauracja jarska ” Zdrowie” gdzie państwo Uljanowie często spożywali ziemniaki z kwaśnym mlekiem. Dbając o zdrowie Lenin  w marcu i kwietniu 1914 r. leczył zęby u dentysty na ul. Szczepańskiej 5. Bywał także w restauracji” Noworolskiego” w Sukiennicach oraz w ” Starym Teatrze” na Jagiellońskiej 1 gdzie słuchał koncertów beethovenowskich. Można było oczywiście wspomnieć o Hucie dawniej Lenina obecnie należącej to koncernu ArcelorMittal a także pomniku na pl. Centralnym.
  Jeśli chodzi o ziemię krakowską to oczywiście Maków Podhalański skąd wyruszał na Babią Górę. Co ciekawe przybył tam na rowerze z Krakowa. Po drodze na Babią Górę przejeżdżał oczywiście przez Zawoję a na sam szczyt wchodził ponoć dwukrotnie co przez pewien czas było uczczone tablicą pamiątkową na szczycie Diablaka. Nocował podczas wyprawy w schronisku na Markowych Szczawinach. Kolejnym miejscem leninowskim jest Dom Teresy Skupień w Białym Dunajcu. Ponoć Lenin mieszkał tam latem 1913 i 1914 r. Odbyła się tam słynna narada  KC SDPRR(b) zwana ” poronińską” lub „letnią”. W Zakopanem przy. ul. Sienkiewicza 10a u Borysa Wigiliewa emigranta politycznego, kierownika stacji meteo w Tatrach Lenin miał swoją bazę wypadową do wycieczek w góry. W Harendzie spotkał się z poetą Janem Kasprowiczem.  Co do gór to zdobył ponoć Rysy szlakiem od Świnicy gdzie również była tablica pamiątkowa poświęcona temu doniosłemu wyczynowi, a także  kilka razy nocował w starym schronisku nad Morskim Okiem. W Nowym Targu natomiast w dawnym wiezieniu austriackim Lenin wypoczywał w celi od 8 do 19 sierpnia 1914 r. W słusznie minionym ustroju w Krakowie znajdowało się Muzeum Lenina w Pałacu Mańkowskich oraz w Poroninie w karczmie Pawła Guta Mostowego gdzie mieściło się wiele lat Muzeum Lenina, miejsce rajdów i spędów aktywu partyjnego.

Prawidłowej odpowiedzi udzielili:

  1. Maciek Bogdański
  2. Paweł i Grzegorz Luranc
  3. Jan Kleszcz
  4. Adam Płaneta
  5. Zbigniew Sikora
  6. Paweł i Grzegorz Suder

Pytanie nr 17/2012 z dnia 17 lipca 2012 r.

Wakacje to wspaniały czas, który można poświęcić pełnemu relaksowi, górskim wędrówkom czy ciekawej lekturze. Wspomnienie beztroskiego dzieciństwa (czy choćby czasów studenckich), kiedy to wakacje trwały niewyobrażalnie długo, natchnęło Organizatorów do szukania tematu na kolejne pytanie właśnie w książkach z młodszych lat.  

Dwa takie utwory, których akcja rozgrywa się blisko siebie, gdzieś w polskich górach, opisują przygody barwnych bohaterów, wplecione w ciekawe wydarzenia historyczne, a w tle krajobrazy i przyroda, które chciałoby się (zwłaszcza teraz) mieć na wyciągnięcie ręki. Fabuła pierwszej opowieści nawiązuje do krwawych wydarzeń, jakie swego czasu miały miejsce na opisywanych terenach. Natomiast tytułowy bohater drugiej powieści poznaje w pewnym momencie niezwykle barwną postać, co więcej  autentyczną, znanego wojskowego i myśliwego. Odmienia to jego dotychczasowe życie.    
W odpowiedzi na nasze pytanie prosimy o podanie autora tych powieści oraz grupy górskiej, która jest miejscem ich akcji.
Jeśli chodzi o pierwszą lekturę to pytamy o jakich wydarzeniach historycznych, ważnych dla tych terenów, jest w niej mowa.
W przypadku drugiej  z nich należy podać czemu tytułowy bohater był wykluczony z społeczeństwa oraz imię i nazwisko wspomnianego wojskowego, z którym splotły się jego losy.

Odpowiedzi prosimy przesyłać mailowo na adres: konkurs@skpg.krakow.pl

Odpowiedź:

Lektury z dzieciństwa potrafią cofnąć czas, przypomnieć młodsze lata, a już na pewno wzbudzić sporo emocji – zwłaszcza gdy stają się tematem pytań w Konkursie Całorocznym. Nie inaczej było tym razem, kiedy to sięgnęliśmy do dwóch powieści autorstwa Wandy Żółkiewskiej („Ślady rysich pazurów” oraz „Dzikus, czyli wyjęty spod prawa”), których akcja rozgrywa się w miejscu, które w wakacje szczególnie często mają na myśli zwłaszcza ci, którzy nie mogą tam się udać – a mianowicie w Bieszczadach. Pierwsza z przytoczonych książek opowiada o walkach toczonych na tych terenach (a dokładniej w okolicach Baligrodu, Wołkowyi itp.) pomiędzy polskim oddziałami a Ukraińską Powstańczą Armią i stanowi niewątpliwie ciekawą lekturę, nawet pomimo specyficznego punktu widzenia opisywanych wydarzeń. Natomiast druga powieść to już opisy malowniczej bieszczadzkiej przyrody, losy dzielnych osadników tych terenów i zwierząt, chociaż także nie pozbawione dramatyzmu. Tytułowy, wyjęty spod prawa, bohater to pies wilczur, pomyłkowo wzięty za wilka, a przez to wykluczony ze społeczeństwa (ludzkiego jak i wilczego) i co więcej pozbawiony prawa do okresu ochronnego. Jego los odmienia się gdy na swej drodze spotyka pułkownika Józefa Pawłusiewicza, postać autentyczną, myśliwego, zasłużonego w hodowli rasy gończy polski, partyzanta walczącego w oddziale Mikołaja „Muchy” Kunickiego. Takich odpowiedzi doczekaliśmy się od paru uczestników, więcej szczegółów nie zdradzimy, a tych, którym nie udało się odpowiedzieć zachęcamy do zapoznania się z lekturą.

Prawidłowej odpowiedzi udzielili:

  1. Jan Kleszcz
  2. Paweł i Grzegorz Luranc
  3. Adam Płaneta
  4. Zbigniew Sikora

Pytanie nr 18/2012 z dnia 17 lipca 2012 r.

Jak wiadomo wakacje to czas wszelakich wycieczek, również takich, w trakcie których poznajemy mniej popularne trasy, którymi nigdy jeszcze nie mieliśmy okazji wędrować. I bywa tak, że jesteśmy w trakcie tych wycieczek różnymi rzeczami zaskakiwani. My na przykład całkiem niedawno natknęliśmy się przy jednym z mało uczęszczanych szlaków na piękny, zielony… wagon kolejowy! Wagon, dodajmy, wiekowy i oryginalny. Boczniak, w którym do każdego przedziału wchodziło się z zewnątrz osobnymi drzwiami. I nie byłoby w tym odkryciu może nic dziwnego, gdyby nie fakt, że znaleźliśmy go przy prowadzącej mocno pod górę drodze, prawie dwa kilometry od najbliższej linii kolejowej i znajdującego się przy niej przystanku. Jak sami widzicie wagon bardzo ładnie wtapia się w otaczający go zielony krajobraz, z widocznymi w tle dwoma zielonymi szczytami, pomiędzy którymi przechodzi znakowany szlak turystyczny koloru, a jakże, zielonego. Nie będziemy zbyt wymagający i nie zapytamy, w jakiej miejscowości stoi ów wagon, tym bardziej, że z powodu subtelności związanych z przebiegiem granic wiosek w tym rejonie sami nie jesteśmy tego do końca pewni. Chcielibyśmy natomiast, żebyście napisali jak nazywają się obie widoczne na zdjęciu góry, najlepiej w taki sposób, żeby z odpowiedzi wynikało, która z nich jest po lewej, a która po prawej stronie. Prosimy również o podanie nazwy najwyższego szczytu, jaki możemy zdobyć, poruszając się szlakiem przebiegającym obok wagonu. Dla ułatwienia dodamy, że ten szlak akurat nie jest zielony, a na koniec podpowiemy jeszcze, że jakiś czas temu była już o nim mowa w jednym z pytań Konkursu Całorocznego.

Odpowiedzi prosimy przesyłać mailowo na adres: konkurs@skpg.krakow.pl

Odpowiedź:
Cóż, musimy przyznać, że to nie było łatwe pytanie. Mimo tego okazało się, że niektórzy spośród Uczestników bardzo dobrze znają topografię Beskidu Wyspowego, co potwierdzili bezbłędną identyfikacją widocznych za zielonym wagonem szczytów. Ten po lewej, ciemnozielony z jasnozielonymi polankami, to położony koło Tymbarku Zęzów. Ten po prawej, całkowicie pokryty zielonym lasem, to oczywiście Stronia. Sam wagon natomiast znajdziemy w miejscowości Kisielówka, przy szlaku (niebieskim) prowadzącym między innymi na Pasierbiecką Górę, Kamionną i Łopusze. I to właśnie zielony wierzchołek Kamionnej, wznoszący się 802 metry ponad poziom morza, jest najwyższym punktem na całej trasie z Tymbarku do Bochni. Wierzchołek, dodajmy jeszcze, niesłychanie interesujący, głównie ze względu na znajdującą się tuż obok przyrodniczą ciekawostkę, o której zresztą być może jeszcze kiedyś Wam opowiemy.

Prawidłowej odpowiedzi udzielili:

  1. Jan Kleszcz
  2. Paweł i Grzegorz Luranc
  3. Adam Płaneta
  4. Zbigniew Sikora

Pytanie nr 19/2012 z dnia 18 września 2012 r.

Góry, jako trudne do przebycia naturalne przeszkody, stanowiły od zawsze granice między państwami, regionami i innymi jednostkami podziału terenów zamieszkałych przez człowieka. Namacalnym świadectwem tych ciągłych linii wykreślonych na mapach są słupki graniczne, które tak często spotykamy wędrując po naszych Beskidach czy Tatrach. Podziały terytorialne mają jednak to do siebie, że od czasu do czasu się zmieniają, lub też po prostu tracą swoje znaczenie. Jednak to co się zmieni na mapach politycznych, nie przesuwa automatycznie kamieni granicznych, które w dodatku nierzadko znajdują się w trudno dostępnych miejscach. Pozostają więc one jako zapomniane dowody dawnych podziałów. Dwa takie wlaśnie słupki prezentujemy poniżej. Obydwa z nich powstały mniej więcej w wieku XVII jako kamienie graniczne pewnego znanego i dużego regionu historycznego (a ściślej mówiąc dóbr ziemskich wchodzących w jego skład). Jeden z nich stoi  w Karpatach drugi zaś w pobliżu najwyższego szczytu grupy wchodzącej w skład zupełnie innego pasma górskiego. Prosimy o wskazanie położenia owych dwóch słupków, jak również podanie nazwy wspomnianego regionu historycznego.

Odpowiedzi prosimy przesyłać mailowo na adres: konkurs@skpg.krakow.pl

Odpowiedź:

O ile tło słupka z pierwszego zdjęcia nie sugerowało żadnej konkretnej lokalizacji, o tyle kosówka na drugim zdjęciu jednoznacznie wskazywała, że należy szukać gór o wysokościach wyższych niż typowo spotykane w Beskidach Zachodnich. Wokół Karpat takich grup górskich nie ma za wiele, dlatego Uczestnikom od razu nasunęło się słuszne skojarzenie – Sudety. I tak kamień graniczny widoczny na drugim zdjęciu można znaleźć kilkadziesiąt metrów poniżej góry Pradziad – niezwykle widokowego, najwyższego szczytu Wysokich Jesioników. Kierunek czeski wskazywał zatem logicznie by pierwszego słupka szukać nie gdzie indziej, tylko w Beskidzie Śląsko-Morawskim. I rzeczywiście, pierwszym kamień stoi sobie w miejscowości Stare Hamry. Dwa słupy graniczne rozgraniczały dobra należace do różnych właścicieli, ale w obydwu przypadkach ziemie po obu stronach przynależały do dwóch regionów – Śląska i Moraw. Akceptowaliśmy wszystkie odpowiedzi, które wskazywały przynajmniej jedną z tych krain.

Prawidłowej odpowiedzi udzielili:

  1. Maciek Bogdański
  2. Paweł i Grzegorz Luranc
  3. Adam Płaneta
  4. Zbigniew Sikora
  5. Jan Kleszcz

Pytanie nr 20/2012 z dnia 18 września 2012 r.

Pierwsza wojna światowa w Galicji niemal automatycznie kojarzy się z krwawymi zmaganiami pod Limanową czy Gorlicami, z obleganą przemyską twierdzą i walkami w Bieszczadach. Scenerią tych wydarzeń nieodmiennie pozostają wyższe lub niższe góry, zupełnie nieznany pozostaje natomiast wodny epizod walk toczonych na tym samym froncie. Geograficznie nie ma on oczywiście zbyt wiele wspólnego z Karpatami, są jednak pewne związki nieco innej natury. Otóż wkrótce po wybuchu wojny w składzie sił austro-węgierskich, biorących udział w zdobyciu pewnego podkrakowskiego miasteczka położonego na lewym brzegu Wisły, oprócz innych jednostek pływających znalazły się też dwa okręty, czy raczej okręciki, noszące bardzo piękne karpackie nazwy. Pierwszy z nich nazywał się tak samo jak jedna z naszych górskich rzek, drugi natomiast nosił nazwę identyczną z nazwą miejscowości położonej nad tą właśnie rzeką. Niedługo potem owa miniaturowa rzeczna flota poniosła duże straty i w konsekwencji musiała ulec poważnej reorganizacji, jej parowce w większości przetrwały jednak wojenną zawieruchę i wkrótce ponownie pojawiły się w służbie, która dla wielu z nich trwała jeszcze wiele lat. A na zakończenie tego opowiadania chcielibyśmy, żebyście przypomnieli nam nazwy obu wspomnianych przed chwilą „karpackich” jednostek pływających oraz miejscowości, przy której zajęciu tak bardzo się zasłużyły. Spytamy Was również czy któryś z tych dwóch okrętów przetrwał może do dnia dzisiejszego, a jeśli odpowiedź byłaby twierdząca, napiszcie też gdzie się on teraz znajduje.

Odpowiedzi prosimy przesyłać mailowo na adres: konkurs@skpg.krakow.pl

Odpowiedź:

Pierwsza część naszej wodnej zagadki okazała się nadzwyczaj prosta i na to pytanie właściwie wszyscy odpowiedzieli poprawnie. Opisane przez nas wojenne wydarzenia miały miejsce 5 sierpnia 1914 roku, kiedy to w ataku na Nowe Brzesko wzięły udział okręty Flotylli Wiślanej, wchodzącej w skład Cesarsko-Królewskiej Marynarki Wojennej, a wśród nich parowce „Dunajec” i „Melsztyn” . Dużo trudniejsze okazało się pytanie drugie, a zdradliwa pułapka czaiła się na spokojnych zazwyczaj wodach Jeziora Zegrzyńskiego. Zacumowany w Zegrzu Południowym statek „Dunajec” istotnie pamięta czasy pierwszej wojny światowej, co więcej, znajdował się nawet w składzie wspomnianej Flotylli Wiślanej, tyle tylko, że w tamtych czasach nosił jeszcze nazwę „Krystyna” , nie uczestniczył też w akcji pod Nowym Brzeskiem, gdyż do zespołu dołączył kilka miesięcy później. Oryginalny „Dunajec” również przetrwał szczęśliwie obie wojny światowe, pozostając w służbie aż do końca lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku, ostatecznie został jednak oddany na złom w roku1973. Wszystko wskazuje na to, że podobnie potoczyły się losy „Melsztyna” , który pływał jeszcze w latach sześćdziesiątych, nic nam w każdym razie nie wiadomo o tym, jakoby można go było jeszcze gdziekolwiek na polskich wodach zobaczyć.

Prawidłowej odpowiedzi udzielili:

  1. Jan Kleszcz
  2. Paweł i Grzegorz Luranc
  3. Zbigniew Sikora

Pytanie nr 21/2012 z dnia 18 września 2012 r.

W związku z trwającym w pełni okresem wakacji i atmosfery sprzyjającej relaksowi tym razem chcemy zachęcić Was do muzycznych poszukiwań. Otóż muzyka związana z górami kojarzy nam się przede wszystkim z artystami ludowymi, ewentualnie z piosenką turystyczną. Są od tej reguły jednak pewne wyjątki. W załączniku zamieściliśmy początek niesamowitego utworu który w minionym ustroju  był wielkim hitem który na listach przebojów pobijał nawet słynne „Daddy Cool” Bony M. Pomimo przaśnych czasów udawało się niektórym artystom przeszczepić na polski grunt najnowsze światowe trendy muzyczne, w tym wypadku funkowo-soulowy aranż który porywa swoją świeżością nawet teraz pow wielu latach. A jakie to ma związek z górami?  Otóż w tekście opisywane jest pewne zjawisko pogodowe  w pewnej miejscowości leżącej w polskich Karpatach 🙂 Pytanie  jest proste. O jakim utworze mowa? Prosimy podać tytuł i wykonawcę.

POBIERZ PLIK Z MUZYKĄ

Odpowiedzi prosimy przesyłać mailowo na adres: konkurs@skpg.krakow.pl

Odpowiedź:
Pomimo iż utwór o który pytaliśmy powstał w roku 1977 to dla uczestników Konkursu Całorocznego nie było to przeszkodą aby poprawnie wytypować wykonawczynię i tytuł. W górach deszcz pada dość często, łatwo było się domyślić że właśnie to zjawisko meteorologiczne jest bohaterem tekstu w piosence „Deszcz w Cisnej” w wykonaniu Krystyny Prońko. Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że muzyka niektórym może kojarzyć się z motywem przewodnim filmu „Shaft”  Isaaca Hayesa. Oczywiście utwory brzmią bardzo podobnie głównie dzięki wykorzystaniu gitary „wah wah” nadającej charakterystyczne brzmienie, ale rzecz jasna aranżacja i inspiracja to nie to samo co plagiat więc Pani Krystyna może spać spokojnie. W deszczowy bieszczadzki letni dzień  aż chciałoby się zaśpiewać „Spośród wielu bzdur, które niosą stada chmur, ja lubię deszcz deszcz w Cisnej” 🙂

Prawidłowej odpowiedzi udzielili:

  1. Marcela Bagierek
  2. Maciek Bogdański
  3. Jan Kleszcz
  4. Paweł i Grzegorz Luranc
  5. Adam Płaneta
  6. Zbigniew Sikora

Pytanie nr 22/2012 z dnia 5 listopada 2012 r.

W Polsce nie brakuje gór, które mogą pochwalić się barwnymi i interesującymi dziejami. Jeden z takich szczytów, bohater niniejszego pytania, w 1946 r. zyskał polską nazwę, dosłownie przetłumaczoną z niemieckiego, zaś rok później tą obowiązującą do dziś. Pierwszy trakt wycieczkowy na wierzchołek wytyczono tego samego roku co najstarszy znakowany szlak w Beskidach, co potwierdza jak daleko turystyczne dzieje tego zakątka sięgają w przeszłość. Kontrowersje wzbudzała też wysokość tej góry, onegdaj pretendującej do miana najwyższej w paśmie, w którym jest położona. Z ciekawostek to na początku XX wieku miejsce to było celem rajdów samochodowych, a tradycję ścigania kontynuowano w wieku XXI choć już na całkiem innych pojazdach. Szczyt był też swego rodzaju areną polityczną, po II Wojnie Światowej umieszczono tam stację zagłuszającą radio WE. W odpowiedzi na nasze pytanie należy podać o jaką górę i jaką grupę górską chodzi, jakie 3 różne obiekty znajdowały się onegdaj na jej szczycie, jakie 2 można tam znaleźć obecnie oraz przynajmniej 2 działaczy turystycznych powiązanych z tym miejscem.

Odpowiedzi prosimy przesyłać mailowo na adres: konkurs@skpg.krakow.pl

Odpowiedź:

W Polsce nie brakuje gór, które mogą pochwalić się barwnymi i interesującymi dziejami. Nie brakło też Uczestników Konkursu, którym te historie i (czyżby?) szczyty nie są obce. W naszym pytaniu chodziło oczywiście o Chełmiec, domniemany najwyższy szczyt w Górach Wałbrzyskich. Wśród jego minionego zagospodarowania można wymienić wieżę widokową, wraz gospodą i schroniskiem PTT „Na Chełmcu” im. dr. Mieczysława Orłowicza, stację zagłuszającą audycje polskojęzyczne w rozgłośniach radiowych na Zachodzie, następnie  schronisko PTTK, ośrodek kolonijny,  betonowy basen z brodzikiem. Obecnie na Chełmcu jest krzyż milenijny, Radiowo-Telewizyjny Ośrodek Nadawczy Chełmiec, Pomieszczenia Europejskiego Centrum Radiokomunikacji Amatorskiej „Góra Chełmiec” oraz  platforma widokowa w przebudowanej wieży. Co do działaczy związanych z Chełmcem można wymienić np: Mieczysława Orłowicza, Walerego Goetela, Bohdana Małachowskiego, Marka Staffę, prof. Krzysztofa Mazurskiego, Janusza Czerwińskiego.

Prawidłowej odpowiedzi udzielili:

  1. Jan Kleszcz
  2. Paweł i Grzegorz Luranc
  3. Paweł Miśkowiec
  4. Bartosz Piekaruś
  5. Adam Płaneta
  6. Zbigniew Sikora

Pytanie nr 23/2012 z dnia 5 listopada 2012 r.

Znajomością popularnych zabytków, takich jak kościoły, zamki, dwory, pochwalić się może w zasadzie każdy miłośnik krajoznawstwa. Niemniej jednak osoba aspirująca do miana zwycięzcy Konkursu Całorocznego SKPG Kraków musi wykazać się wiedzą również na temat mniej typowych obiektów, na które w normalnych warunkach nikt nie zwróciłby uwagi. Pytanie brzmi zatem następująco: gdzie znajduje się pokazana na zdjęciu stacja benzynowa?

Odpowiedzi prosimy przesyłać mailowo na adres: konkurs@skpg.krakow.pl

Odpowiedź:

Jak słusznie zauważyli Uczestnicy Konkursu, pokazana stacja benzynowa znajduje się na terenie Muzeum Przemysłu Naftowego i Gazowniczego im. Ignacego Łukasiewicza w Bóbrce. Ten osobliwy obiekt reprezentuje tzw. „typ górski”, który służył jako wzorzec dla wielu takich budynków stawianych przez Centralę Produktów Naftowych w latach 70. na południowym Podkarpaciu. Warto zauważyć, że pod wiatą stacyjną stoi unikalna ekspozycja kilku dystrybutorów, które pochodzą z różnych okresów funkcjonowania stacji benzynowych w Polsce.

Prawidłowej odpowiedzi udzielili:

  1. Jan Kleszcz
  2. Paweł i Grzegorz Luranc
  3. Bartosz Piekaruś
  4. Adam Płaneta
  5. Zbigniew Sikora

Pytanie nr 24/2012 z dnia 5 listopada 2012 r.

Tym razem pytanie będzie dotyczyło rozszyfrowania nazwisk trzech osób. Wszystkie te postaci są połączone ze sobą pewnymi zdarzeniami. Postać X wywarła wpływ na postać Y, m.in. poprzez swoje artykuły prasowe, które przyczyniły się do dość haniebnego wydarzenia w historii II Rzeczpospolitej. Osoba Y była związana z Beskidami swoją pracą zawodową. Efekty tej pracy możemy podziwiać obecnie w postaci konstrukcji inżynieryjnej znajdującej się pomiędzy dwoma pasmami pewnego Beskidu. Natomiast postać Z łączy z osobą Y tragiczna śmierć, a także objęcie dość ważnego urzędu w państwie. Dodatkowo Z wychował się w miejscowości znajdującej się nad rzeką oddzielającą dwa pogórza beskidzkie. Obecnie w tej miejscowości znajduje się pewien budynek który jest pamiątką po tej osobie. Jako podpowiedź warto dodać że X i Z łączy pewien ważny szkolny epizod w dużym Beskidzkim mieście oraz fakt że X był po wielu latach zagorzałym przeciwnikiem politycznym Z. W odpowiedzi prosimy podać kim jest X,Y i Z. Z jaką konstrukcją związany jest Y, z jaką miejscowością związany był Z, oraz o jaki szkolny epizod, i w  którym mieście chodzi w odniesieniu do X i Z.

Odpowiedzi prosimy przesyłać mailowo na adres: konkurs@skpg.krakow.pl

Odpowiedź:

To że pytania w Konkursie Całorocznym są dość nietypowe to już tradycja. Tym razem nietypowa będzie również poprawna odpowiedź na w.w pytanie. O ile uczestnikom nie sprawiło żadnego kłopotu rozszyfrowanie osób kryjących się pod literami Y i X, o tyle Z okazał się pewnym zaskoczeniem. Y to oczywiście pierwszy Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej prof. Gabriel Narutowicz. Nadzorował on budowę zapory w Porąbce (właściwie w Żarnówce Małej) w Beskidzie Małym, postulując m.in o podwyższenie i poszerzenie korony, oraz zmianę  pochylenia przegrody. Prezydent Narutowicz sprawował swój urząd zaledwie pięć dni. Zginął tragicznie w zamachu dokonanym przez Eligiusza Niewiadomskiego. W tym miejscu czas na postać X, czyli Stanisława Strońskiego. Ten polityk i publicysta związany z Ruchem Narodowym, a w późniejszych latach z Gen. Sikorskim jest autorem m.in sformułowania „Cud nad Wisłą”. Artykuły prasowe o których mowa w pytaniu to „Usunąć tę zawadę”, który przyczynił się do rozlania fali nienawiści do Gabriela Narutowicza, oraz „Ciszej nad tą trumną…”. A kim jest Z? Otóż do naszego opisu pasują idealnie dwie postaci i podanie którejkolwiek z nich uznaliśmy za poprawne. Życiorysy Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego oraz Bronisława Pierackiego okazały się zbieżne w wielu kwestiach. Pierwszy Ułan Rzeczypospolitej jak mówiło się o Wieniawie, popełnił dość tajemnicze samobójstwo skacząc z tarasu na trzecim piętrze swojego mieszkania w Nowym Yorku 1 lipca 1942 roku, natomiast Pieracki, czołowy działacz tzw. grupy pułkowników, zginął postrzelony przez ukraińskiego nacjonalistę Hryhorija Maciejkę 15 czerwca 1934 roku. Dość ważne stanowiska państwowe które obaj piastowali to, o czym nie każdy wie urząd Prezydenta w przypadku Długoszowskiego, oraz wicepremiera i ministra spraw wewnętrznych jeśli chodzi o Pierackiego. Wieniawa-Długoszowski został mianowany na Prezydenta zgodnie z Konstytucją kwietniową przez Prezydenta Mościckiego 25 września 1939 roku. Urzędu tak naprawdę nigdy nie piastował gdyż negatywnie nastawione do niego stronnictwo Sikorskiego, oraz rząd Francji nie uznały tej nominacji. Zarekwirowano m.in cały nakład Monitora Polskiego z informacją o decyzji Mościckiego. Następne zbieżności to kolejno Bobowa nad rzeką Białą i dwór Długoszowskich, oraz Nowy Sącz nad Dunajcem a w nim Dom Strzelecki/Kultury im. Pierackiego. Ponadto Stroński i Pieracki uczęszczali do tego samego gimnazjum w Nowym Sączu, natomiast Stroński i Wieniawa razem zdawali maturę. Jako endek Stanisław Stroński był w opozycji politycznej zarówno do Pierackiego jak i Długoszowskiego którzy byli zagorzałymi Piłsudczykami.

Prawidłowej odpowiedzi udzielili:

  1. Jan Kleszcz
  2. Paweł i Grzegorz Luranc
  3. Bartosz Piekaruś
  4. Adam Płaneta
  5. Zbigniew Sikora

Pytanie nr 25/2012 z dnia 9 grudnia 2012 r.

Niespełna kilka dni temu otwarta została autostrada A4 pomiędzy Szarowem a Tarnowem. Kolejne karpackie odcinki dróg szybkiego ruchu powstaną w ciągu najbliższych kilku lat. To oczywiście ogromny skok cywilizacyjnego dla Małopolski, Podkarpacia, czyli innymi słowy dawnej Galicji Zachodniej. Porównać tę nową rewolucję komunikacyjną można jedynie z, co oczywiste, powstawaniem nowych linii kolejowych w drugiej połowie XIX w., ale jeśli sięgniemy wcześniej, to dostrzeżemy analogię do akcji budowy tzw. gościńców cesarskich. Te pierwsze drogi bite w naszej części Karpat budowane były przez zaborcę austriackiego począwszy od pierwszego rozbioru do ok. połowy wieku XIX w., po raz pierwszy zamieniając stare, błotniste i niebezpieczne ścieżki w szosy dostępne przez cały rok i dostosowane do szybkiego transportu zarówno cywilnego jak i wojskowego. Ten system drogowy nie miał swojej ujednoliconej numeracji, niemniej jednak każdy z gościńców nosił swoją oficjalną nazwę. Z nimi właśnie związana jest niniejsza zagadka. Prosimy o podanie nazw miejscowości, w których łączyły się lub krzyżowały pary traktów o nazwach: Dukielski i Zakliczyński, Podtatrzański i Myślenicki, Podbeskidzki i Dobromilski, Krakowski i Żywiecki. Ze względu na możliwe dwuznaczności uściślamy, że interesuje nas stan sieci dróg aktualny w roku 1898.

Odpowiedzi prosimy przesyłać mailowo na adres: konkurs@skpg.krakow.pl

Odpowiedź:

Pytanie mogło wydawać się łatwe, biorąc pod uwagę fakt, iż praktycznie każdy z dawnych cesarskich traktów dotrwał do współczesności i funkcjonuje na praktycznie niezmienionej trasie jako droga krajowa lub wojewódzka. Niemniej jednak powiązanie aktualnej sieci dróg z ich XIX-wiecznymi nazwami wcale nie jest takie oczywiste. I tak wymienione w pytaniu traktu miały następujący przebieg:

– Dukielski: Pilzno – Jasło – Żmigród – Dukla – granica węgierska

– Zakliczyński: Żmigród – Gorlice – Łużna – Gromnik – Zakliczyn – Tymowa – Lipnica – Łapanów – Gdów

– Podtatrzański: Chyrów – Ustrzyki Dolne – Lisko – Sanok – Miejsce Piastowe – Jasło – Biecz – Gorlice – Grybów – Nowy Sącz – Limanowa -Tymbark – Mszana Dolna – Skomielna Biała – Jordanów – Maków – Sucha -Żywiec – Biała

– Myślenicki: Myślenice – Stróża – Lubień – Skomielna Biała -Spytkowice – granica węgierska

– Podbeskidzki: Smolnica (pod Starem Miastem, znanym również jako Stary Sambor) – Sambor – Drohobycz – Stryj – Dolina – Stanisławów -Nadworna – Kołomyja – Śniatyń – granica Bukowiny

– Dobromilski: Radymno – Przemyśl – Chyrów – Smolnica – Stare Miasto -Turka – granica węgierska

– Krakowski: Lwów – Jaworów – Radymno – Jarosław – Rzeszów – Dębica -Pilzno – Tarnów – Brzesko – Bochnia – Gdów – Myślenice – Wadowice -Andrychów – Biała

– Żywiecki: Andrychów – Targanice – Żywiec – granica węgierska

Jak widać, wschodniogalicyjskiego traktu Podbeskidzkiego nie należy kojarzyć z regionem współcześnie nazywanym Podbeskidziem, trakt Krakowski wcale nie przechodzi przez Kraków, z kolei trakt Podtatrzański przechodzi przez ziemie, z których Tatr nie widać nawet przy dobrej pogodzie. Z powyższego zestawienia uwidacznia się odpowiedź na pytanie. Gościńce Dukielski i Zakliczyński łączą się w Żmigrodzie, Podtatrzański i Myślenicki w Skomielnej Białej (tak jak współczesne DK 7 i 28), Podbeskidzki i Dobromilski w Smolnicy koło Starego Sambora, a Krakowski i Żywiecki w Andrychowie. Pouczającym źródłem wiedzy o drogach Galicji jest dostępne w formie zdigitalizowanej wydawnictwo „Inżyniera S. Kornmana mapa dróg bitych,żelaznych i wodnych Galicyi i Bukowiny” z 1898 r.

Prawidłowej odpowiedzi udzielili:

  1. Jan Kleszcz
  2. Paweł i Grzegorz Luranc
  3. Adam Płaneta
  4. Zbigniew Sikora

Pytanie nr 26/2012 z dnia 9 grudnia 2012 r.

„Setki morgów zrębów leżą odłogiem, a na nich resztki zgniłych kloców”. Taki malowniczy opis pewnych terenów możemy odnaleźć w twórczości jednego z polskich noblistów. I rzeczywiście były to dobra sprawiające wiele kłopotów i trosk. Już choćby w pierwszym liście zarządzającego nimi człowieka do ich ówczesnego właściciela (z marca 1901 r.) możemy przeczytać wzmianki o problemach z zakupami szyn, śrub i gwoździ do powstającej tam kolejki elektrycznej, w dalszej korespondencji o nieopłacalności trzymania koni czy o marnej sile roboczej jaką byli jeńcy – Moskale. Jeden z tych listów kończy puenta: „Z powodu tych wszystkich kłopotów straciłem głowę i… ożeniłem się”. Niewątpliwie, jak dziś możemy stwierdzić, z wielką korzyścią dla polskiej literatury. Głównie dzięki zaangażowaniu i pracy obu powyższych korespondentów tereny te stały się wartościowe. Kiedy zostały ofiarowane Polsce doczekało się to uwiecznienia w poemacie (notabene stworzonym przez autora listu), którego fragment poniżej:
„aż wreszcie nim okryły cię pośmiertne cienie,
darowałeś (…) ” i tak dalej.
 I tu pojawia się nasze pytanie – co dokładnie postać ta ofiarowała Polsce, a także kto był zarządcą oraz autorem tego poematu i listów. Prosimy także o uzasadnienie, czemu małżeństwo i życie rodzinne tego człowieka miało znaczący wkład w polską literaturę.

Odpowiedzi prosimy przesyłać mailowo na adres: konkurs@skpg.krakow.pl

Odpowiedź:

„…Darowałeś Ojczyźnie dóbr swoich przestrzenie,

Kórnik i Zakopane.

Dziś już leżysz w grobie,

A kraj, któryś miłował, czy pomni o Tobie?”

Na pewno pomną o hr. Władysławie Zamoyskim, bohaterze tego poematu, Uczestnicy Konkursu, którzy odpowiedzieli na nasze pytanie. Wspomniane w liście zarządcy Wincentego Szymborskiego – autora listów i wiersza Zakopane zostało przez hrabiego ofiarowane Polsce, wraz z dobrami kórnickimi. Natomiast Wincenty Szymborski,  w małżeństwie z Anną Marią z d. Rottermund doczekał się dwóch córek, a jedną z nich była Wisława Szymborska, polska noblistka z dziedziny literatury.

Prawidłowej odpowiedzi udzielili:

  1. Jan Kleszcz
  2. Paweł i Grzegorz Luranc
  3. Adam Płaneta
  4. Zbigniew Sikora

Pytanie nr 27/2012 z dnia 9 grudnia 2012 r.

Tym razem nasze pytanie będzie dotyczyło pewnej elitarnej dyscypliny sportu. Rzec można, że będzie mowa o grze dla bogatych. Sport, który mamy na myśli, związany był między innymi z dość znaną arystokratyczną rezydencją położoną na skraju Karpat, co więcej w tym właśnie miejscu rozpoczął się jego polski epizod. Na terenie majątku wybudowano eleganckie boisko, a wkrótce potem ówczesny właściciel założył drużynę, która z sukcesami brała udział w krajowych i międzynarodowych rozgrywkach. Niestety taki stan rzeczy nie trwał długo, gdyż wielki kryzys ekonomiczny położył kres wszelkim kosztownym rozrywkom. Ale, mimo iż opowiedziana przez nas historia należy już jak widać do przeszłości, na zagadkę w Konkursie Całorocznym nadaje się znakomicie. Powiedzcie zatem, o jaki sport chodzi i gdzie był z takim zapałem uprawiany, kto był założycielem pałacowej drużyny i jaką nosiła ona nazwę, na koniec wreszcie chcielibyśmy się dowiedzieć gdzie dokładnie mieściło się wspomniane przed chwilą boisko do gry. Odpowiedź być może ułatwi informacja o bardzo ciekawej wystawie poświęconej temu właśnie tematowi, zorganizowanej niedawno przez pałacowe muzeum, wystawie, której obejrzenie oczywiście przy okazji wszystkim polecamy.

Odpowiedzi prosimy przesyłać mailowo na adres: konkurs@skpg.krakow.pl

Odpowiedź:
Arystokratyczna rezydencja na skraju Karpat… jakież miejsce pasowałoby do tego określenia bardziej niż zamek w Łańcucie. I rzeczywiście, to właśnie w Łańcucie szukać należy polskich początków gry w polo. W 1911 roku zaczął grać w polo Alfred Potocki, syn ówczesnego ordynata Romana Potockiego. Tenże Alfred, już jako właściciel dóbr łańcuckich, założył w roku 1925 pałacową drużynę, którą nazwano oczywiście „Łańcut”, a w jej składzie, oprócz samego ordynata, znalazł się jego brat Jerzy oraz ich bracia stryjeczni Roman i Józef Potoccy. Treningi i mecze odbywały się na boisku zlokalizowanym pomiędzy laskiem Romanówka (obecnie Bażantarnia) a torami kolejowymi, w miejscu, w którym dziś znajduje się basen i pole namiotowe. Największy sukces drużyna odniosła w 1929 roku, wygrywając rozgrywki zorganizowane podczas Powszechnej Wystawy Krajowej w Poznaniu, jednak już dwa lata później, w związku z ogólnoświatowym kryzysem, łańcucki polo-team zaprzestał działalności. Dzisiaj jedyną właściwie pamiątką po tym ciekawym epizodzie jest wystawa „Polo w Łańcucie”, którą oglądać możemy w zamkowych stajniach, a której głównym motywem jest obraz Wojciecha Kossaka przedstawiający łańcuckiego ordynata, hrabiego Alfreda III Potockiego, w czasie gry w polo.

Prawidłowej odpowiedzi udzielili:

  1. Maciek Bogdański
  2. Jan Kleszcz
  3. Adam Płaneta