Weekend w górach „W Gorce na dwie wieże!” (01-02.03.2025) – Relacja

W sobotę 1 marca o poranku, na zbiórce na Małopolskim Dworcu Autobusowym (MDA), zjawiło się dziesięciu uczestników oraz dwoje przewodników – Ania i Marek. Niestety, kilka osób musiało zrezygnować z wyjazdu z powodu choroby, a jeden z uczestników niemal spóźnił się na autobus z powodu opóźnienia transportu ze Śląska. Na szczęście udało się nam zdążyć i bezpiecznie dotarliśmy do Tylmanowej Rzeki, gdzie przesiadaliśmy się na kolejny autobus Kolei Małopolskich, który zawiózł nas do Ochotnicy Ustrzyk. Tam czekali na nas kolejni dwaj uczestnicy, którzy postanowili porządnie się wyspać przed wyruszeniem na szlak.

O godzinie 10:00 rozpoczęliśmy wędrówkę! Na początek trochę historii o SKPG, topografii regionu i kilka pytań o Gorce, Lubań czy Turbacz. Dowiedzieliśmy się również o historii drogi Knurowskiej, czyli Gościńca Barabów. Następnie, wędrując doliną Forędówki, ruszyliśmy w stronę wieży na Magurkach. Po drodze zatrzymaliśmy się, by poznać historię Kasi Niewiadomej. Szlak był bardzo oblodzony, ale dzięki raczkom poradziliśmy sobie bez większych problemów. Słońce świeciło, więc cieszyliśmy się każdą chwilą na świeżym powietrzu.

Przy Kurnytowej Kolibie zrobiliśmy przerwę na kanapki, a widok na „Tatry 1839” na nadprożu oraz otwory strzelnicze w belkach dodały temu miejscu niesamowitego charakteru. Po 4 km dotarliśmy na wieżę na Magurkach, ale Tatry schowały się za mgłą. Mimo tego mogliśmy podziwiać piękne widoki na Pieniny, Beskid Sądecki, Beskid Niski oraz Gorce. Po zejściu z wieży zaczęło padać, a śnieg towarzyszył nam już do końca wycieczki.

W dolinie potoku Jaszcze odkryliśmy kadłub amerykańskiego bombowca Liberator B24 „California Rocket” oraz oczko wodne stworzone przez Gorczański Park Narodowy. Na końcu wycieczki zobaczyliśmy mozaikę autorstwa Justyny Budzyń, inspirowaną twórczością Wisławy Szymborskiej. Oczywiście, nie mogło zabraknąć opowieści Marka o sarnach, jeleni, rogach i porożach.

Po 13 km wędrówki dotarliśmy do miejsca noclegu – Agroturystyki „U Krawca” w Ochotnicy Jamnem. Przemiła gospodyni czekała na nas z obiadem – kotletem schabowym i wegetariańską wersją kotlecików sojowych. Po kolacji spędziliśmy czas przy ognisku, piekąc kiełbaski i bawiąc się w tajniaków.

W niedzielę, 2 marca, stery przejęła Ania Biela. Po pysznym regionalnym śniadaniu poprowadziła nas zielonym szlakiem w stronę bazy namiotowej pod Gorcem, opowiadając o takich bazach oraz ucząc nas rozróżniać drzewa iglaste. Po 5 km dotarliśmy na Gorc, skąd weszliśmy na wieżę widokową. Niestety, Tatry znowu były zasłonięte, a temperatura na szczycie wynosiła -10°C, więc szybko zeszliśmy na dół.

Następnie niebieskim szlakiem Ania poprowadziła nas w stronę Lubomierza. Po drodze, na Gorcu Kamienickim, skorzystaliśmy ze słońca, a ci, którym było zimno, weszli do prawdziwego igloo. Urządziliśmy też bitwę na śnieżki. Po 14 km dotarliśmy do przystanku Lubomierz Przysłop, skąd o 16:26 odjechaliśmy do Krakowa.

Cała wycieczka była bardzo udana, a wszyscy uczestnicy wrócili z uśmiechem na twarzy. Dla jednego z nich była to jedna z pierwszych górskich przygód – mamy nadzieję, że zaszczepiliśmy w nim miłość do gór!

Zostaw komentarz