Relacja z Rajdu Integracyjnego Oddziału Akademickiego (24-27.07.2025)

Wędrowaliśmy wspólnie przez cztery dni (24-27.07.2025r) odkrywając kolejno Pieniny, Gorce oraz Beskid Wyspowy. 

Ekipa, która się zebrała to reprezentanci przeróżnych krakowskich uczelni – Uniwersytetu Rolniczego, Uniwersytetu Ekonomicznego, Akademii Górniczo-Hutniczego czy Politechniki Krakowskiej.

Celem naszego Rajdu była przede wszystkim integracja różnych Kół i Klubów Studenckich z Krakowa. Dodatkowo zależało nam, żeby trochę tych gór pokazać, zachęcić do samodzielnego odkrywania i spędzić miło czas na studenckich bazach namiotowych!

Czwartek (24 lipca)

Spotkaliśmy się w Krościenku nad Dunajcem, skąd ruszyliśmy do pierwszego punktu naszej wycieczki – siedziby Pienińskiego Parku Narodowego, gdzie nie zabrakło opowieści o tym czym są Pieniny, ich budowie geologicznej, a także faunie i florze. Po tym przyszedł czas na doświadczenie tego wszystkiego na żywo. Wyruszyliśmy na szlak, który zaprowadził nas pod Zamek Pieniński, zaś potem w kierunku Trzech Koron. Następnie mogliśmy zakrzyknąć „chwała Bogu”, bo na Przełęczy Szopka pozbyliśmy się tłumów turystów i już spokojnie mogliśmy wędrować przez Pieniny Czorsztyńskie, aż do przełęczy Osice. Tam czekała nas mała zmiana planów spowodowana burzą. Koniec końców udało się dotrzeć na Snozkę, a stamtąd już prosto na Lubań!

Piątek (25 lipca)

Kolejny dzień zaczął się dość mgliście. Z wieży było widać jedynie bazę i pojedyncze drzewa dookoła (nawet wierzbówka kiprzyca chowała się gdzieś we mgle). Zabraliśmy więc plecaki i ruszyliśmy w stronę Ochotnicy Dolnej. Ku naszej uciesze wyszło słońce, co pozwoliło nam na krótki odpoczynek nad rzeką. Szlakiem zielonym zaczęliśmy wspinać się w stronę naszego kolejnego celu. Drogę umilały nam widoki na Gorce, Beskid Sądecki, na odleglejszy Beskid Niski, a także kilka opowieści. W końcu naszym oczom ukazała się baza i zanim się obejrzeliśmy, byliśmy już na miejscu.

Sobota (26 lipca)

Tego dnia pogoda także nas nie rozpieszczała. Deszczowe chmury zdawały się wędrować razem z nami – zdecydowanie był to dzień peleryn przeciwdeszczowych, parasoli i wody w butach. Mimo to humory dopisywały, a my wędrowaliśmy do zamierzonego celu, szukając śladów po dzięciołach czy wypatrując salamander. Jedynie wszędzie dookoła płakały buki…. Po wielkiej ulewie, która dopadła nas na Przełęczy Przysłop, zmieniliśmy grupę górską i już dalej prowadziły nas szlaki przez Beskid Wyspowy. Tak oto ukazała nam się tabliczka “Polana Wały” za którą podążyliśmy na nasz ostatni nocleg.

Niedziela (27 lipca)

Plany na ten dzień były ambitne! Mogielica, Ćwilin…! Jednak dostosowaliśmy je do pogody oraz stopnia wysuszenia naszych butów i zdecydowaliśmy się na nie prędkie śniadanie i zejście do Szczawy gdzie zakończyliśmy nasz Rajd.

Podsumowując – za nami cztery dni wędrówki, trzy przemierzone grupy górskie, dwie zdobyte wieże i jeden wspaniały Rajd Oddziału Akademickiego, który dał nam miliard dobrych wspomnień, fajne znajomości i dużą chęć na więcej przygód! 

Zostaw komentarz